Nowy rektor Uniwersytetu Łódzkiego od określenia „zarządzanie uczelnią” woli: organizacja pracy w taki sposób, by wszyscy członkowie społeczności akademickiej czerpali radość z przebywania na uniwersytecie. Rozpoczynamy kolejny cykl rozmów z nowo wybranymi rektorami polskich uczelni. Naszym celem jest pokazanie ich codziennego, ludzkiego oblicza.
- Gdybym nie studiował historii i ekonomii, wybrałbym…
medycynę. To byłaby droga odwrotna wobec tej, jaką przebył François Quesnay, który był lekarzem, a poważnie zajął się ekonomią po 60. roku życia. You never know. - W okresie studiowania najlepsze dla mnie było…
płynne przemieszczanie się między biblioteką a klubami studenckimi. - Dzisiejszym studentom zazdroszczę…
że mogą korzystać z programu ERASMUS. Kiedy w latach 90. XX w. studiowałem historię, aplikowałem o taki wyjazd do Utrechtu. Byłem drugi na liście rankingowej, ale mogła wyjechać tylko jedna osoba. Dzisiaj mamy setki miejsc na wyjazdy wypełnione w jednej trzeciej przez osoby studiujące. - Ludzie, którzy otworzyli mi horyzonty, to…
in. Jacek Kuroń, Daniel Kahneman, Michel Onfray. Niemal każda nowa książka i nowe rozmowy z ludźmi poszerzają moje horyzonty. - Uczelnia polska/zagraniczna, która według mnie jest najlepszym akademickim wzorcem, to…
Nie lubię porównań i rankingów. Można trafić do świetnej uczelni i natknąć się na zamkniętych badaczy albo na średnią uczelnię i kreatywnych, fantastycznych naukowców. Mogę jednak napisać, że miałem dobre doświadczenie z nordyckimi uniwersytetami. - Trzy najważniejsze cechy, które przydają się każdej osobie (od studenta po profesora i kadrę administracyjno-zarządczą) należącej do społeczności akademickiej, to według mnie…
otwartość na nowe wyzwania, otwartość na poznawanie ludzi, otwartość na współpracę i wzajemną pomoc. - W zarządzaniu uczelnią najważniejsze dla mnie będzie
doprowadzenie do sytuacji, że większość społeczności akademickiej będzie czerpała radość z pracy. Zamiast „zarządzania” wolę określenie „organizacja pracy w taki sposób, by ziścił się ideał uniwersytetu ludzkiego”. - Główny cel, jaki stawiam przed sobą jako rektorem na najbliższe 4 lata, to…
stworzenie przyjaznego miejsca pracy, w którym mogą rozwijać się wybitni i przeciętni badacze, aktywni i rzetelni dydaktycy, kreatywna i solidna kadra administracyjna oraz ciekawe świata i zaangażowane osoby studiujące. - Moja recepta na przyciąganie młodych ludzi na studia to…
otwartość na nowe pomysły, idee, poglądy, innowacje. Popularyzowanie wiedzy i badań niech w tym pomaga. To, co nowe, niech nas nie przestrasza. - Mój największy dotychczasowy sukces to…
stworzenie zespołów ludzi, którzy są kompetentni, kreatywni, samodzielni, a jednocześnie empatyczni, dowcipni i uśmiechnięci. - Zadanie, z którym ostatnio nie mogłem sobie poradzić, to…
naprawa pompy ciepła. - Moja pozazawodowa pasja to…
podróże bliskie i dalsze. Jak już stałem się dorosły (po upadku komunizmu), to obiecałem sobie, by w każdym nowym roku zobaczyć nowe państwo. Na razie się udaje. W czasie pandemii miałem szczęście, że tuż przed lockdownem wróciłem z Libanu. Na razie odwiedziłem ponad 100 państw i do wielu z nich z radością wracam. - Moja dewiza życiowa to…
słowa Mohandasa Gandhiego: „Dla moich potrzeb materialnych wioska jest moim światem. Dla moich potrzeb duchowych świat jest moją wioską”. - Ostatnio (nie tylko ostatnio) marzy mi się…
świat bez wojen. - Swojej uczelni najbardziej życzyłbym… by jak najwięcej osób kochających świat akademii kojarzyło Uniwersytet Łódzki z uniwersytetem ludzkim.
Więcej o UŁ: uni.lodz.pl
Sylwetka prof. Rafała Matery: rektorzy.perspektywy.pl