REKLAMA


REKLAMA


REKLAMA


REKLAMA


REKLAMA


Po zaciętej i pełnej emocji kampanii Donald Trump został ogłoszony zwycięzcą wyborów prezydenckich w 2024 roku w Stanach Zjednoczonych. Jego druga kadencja może wpłynąć na przyjazd studentów zagranicznych do USA.

Pierwsza prezydentura Trumpa charakteryzowała się podejrzliwością wobec cudzoziemców, zauważalnym spadkiem zainteresowania studentów zagranicznych kształceniem się w Stanach Zjednoczonych i bardziej restrykcyjną polityką wpływającą na mobilność studentów z głównych rynków studenckich. Obejmowała ona „Zakaz podróży 3.0”, który ograniczył dostęp do studiów w USA dla studentów z Iranu, Libii, Somalii, Syrii, Jemenu, Korei Północnej i Wenezueli oraz wzrost liczby odmów wiz dla studentów chińskich. Podczas prywatnej kolacji w 2018 roku Trump oświadczył, że „prawie każdy student” z Chin studiujący w USA jest szpiegiem. Liczba międzynarodowych zapisów w Stanach Zjednoczonych spadła o 12% podczas pierwszej prezydentury Trumpa, a liczba odmów przedłużenia wizy H-1B wzrosła z 3% do 12%.

Pisząc w „Forbes” przed wyborami, Stuart Anderson wyraził opinię: „Jeśli Donald Trump odzyska prezydenturę, studenci zagraniczni i osoby ubiegające się o zielone karty oparte na zatrudnieniu mogą odkryć, że polityka imigracyjna Trumpa wpłynie na ich decyzje mocniej, niż wielu sobie dziś wyobraża”.

Jednak potencjalni studenci zagraniczni ankietowani w tym roku byli wyraźnie obojętni na to, jakie będą wyniki wyborów, jak wykazały badania „Studyportals/Intead”. Zwycięstwo Trumpa może jednak doprowadzić do wzrostu liczby amerykańskich studentów studiujących za granicą. „Studyportals” odnotowały ogromny wzrost zainteresowania wśród studentów z USA w listopadzie 2024 roku. Badają oni możliwości studiowania w Wielkiej Brytanii, Kanadzie, Irlandii i Niemczech.

Niektórzy obserwatorzy przewidują, że druga kadencja Trumpa będzie bardziej skupiona na krajowych reformach szkolnictwa wyższego. Na przykład raport z 6 listopada br. w „Inside Higher Ed” podkreśla, że ​​„druga administracja Trumpa prawdopodobnie zwiększy kontrolę nad uczelniami i uniwersytetami oraz upoważni zwolenników gruntownej reformy sektora w historycznie niestabilnych czasach dla amerykańskiego szkolnictwa wyższego. W miarę jak zapisy słabną, a rozczarowanie społeczeństwa kosztami studiów rośnie, po roku negatywnej uwagi opinii publicznej z powodu protestów na terenie kampusu i błędów w polityce federalnej dotyczących zadłużenia studenckiego i pomocy finansowej, ta zmiana może mieć transformacyjne implikacje dla szkolnictwa wyższego”.

Opr. MTA

Źródło: monitor.icef.com

© 2022 Perspektywy.pl   O nas | Polityka Prywatności | Znak jakości | Reklama | Kontakt!!!