Żeby zdać egzamin maturalny z języka polskiego, wystarczy uzyskać 30 procent. To zaledwie 18 punktów na 60 możliwych do zdobycia. Skąd więc tyle obaw wśród maturzystów?
„Matura z polskiego jest najgorsza, bo test z języka, test z lektur i jeszcze wypracowanie.” „Żeby tylko nie popełnić błędu kardynalnego!”
Takie lub podobne głosy słyszymy często, gdy rozmawiamy z maturzystami. A przecież wymagania nie są wyśrubowane; żeby zdać egzamin, wystarczy uzyskać 30 procent.
Częstą przyczyną lęków jest słaba znajomość lektur i strach przed błędem kardynalnym. Kolejna przyczyna to świadomość, że egzamin sprawdza złożone umiejętności, więc można nie spełnić wymagań. Wreszcie obawa, że źle się zrozumie temat wypracowania lub polecenie w teście. Jeżeli podzielasz te lęki, to ten tekst jest dla ciebie.
Zastanówmy się zatem, co zrobić, żeby egzamin z języka polskiego zdać.
Po pierwsze warto przygotować się do napisania wypracowania. Można za nie otrzymać dużo punktów i wcale nie jest to takie trudne. Najważniejsze to spełnić formalne warunki polecenia. Za to kryterium uzyskuje się tylko 1 punkt i aż 1 punkt, bo jeżeli maturzysta nie spełni formalnych warunków polecenia, za całe wypracowanie dostanie 0 punktów.
O czym musisz pamiętać, żeby spełnić formalne warunki polecenia, czyli, jak mówią egzaminatorzy, „przejść przez bramkę”?
Każdy arkusz z wypracowaniami zawiera następujące wskazówki:
W wypracowaniu rozważ problem podany w temacie. Przedstaw również swoje zdanie i je uzasadnij.
Oznacza to, że treść twojej wypowiedzi musi być podporządkowana problemowi w temacie. Należy odnieść się do każdego z elementów tematu. Jeżeli wypracowanie przynajmniej częściowo będzie dotyczyło problemu wskazanego w temacie, uzyskasz punkty.
W rozważaniach przedstaw argumenty, odwołując się do utworów literackich oraz do wybranych kontekstów (np. historycznoliterackiego, literackiego, biograficznego, kulturowego, mitologicznego, biblijnego, religijnego, historycznego, filozoficznego, egzystencjalnego, politycznego, społecznego).
Z tego zapisu wynika, że wypracowanie przynajmniej częściowo musi być wypowiedzią argumentacyjną. Co to znaczy? Musisz zgromadzić w swoim tekście argumenty służące do udowodnienia, że rozumiesz problem zawarty w temacie, aby przekonać o tym odbiorcę, czyli egzaminatora. Musisz go także przekonać, że wybrane przez ciebie lektury trafnie ilustrują problem.
Praca nie może być napisana w punktach, ma być tekstem ciągłym. Oczywistość? Tak, ale zdarza się, że zdający piszą plany w punktach lub gromadzą katalogi lektur. Ty napisz wypracowanie złożone ze wstępu, rozwinięcia zawierającego argumenty i przykłady z lektur oraz konteksty, a wywód podsumuj w zakończeniu. Za logiczną strukturę swojego tekstu otrzymasz punkty.
Im więcej zdań o charakterze analitycznym, czyli zawierających wyjaśnienia problemu z polecenia, tym lepiej. Od jakości argumentów, trafności wniosków i literackich przykładów będzie zależała liczba punktów za kompetencje literackie i kulturowe. Można ich zdobyć aż 16, więc warto powalczyć.
Jednym z utworów literackich musi być lektura obowiązkowa, wybrana spośród lektur wymienionych w arkuszu egzaminacyjnym.
Bezwzględnie trzeba spełnić to wymaganie, więc odwołaj się do jednej z lektur obowiązkowych, których tytuły znajdziesz w arkuszu. Możesz przywołać dwie lub więcej obowiązkowych lektur, ale to twoja decyzja. Musisz przywołać jedną z nich. I pamiętaj, że może to być lektura obowiązkowa z poziomu podstawowego, ale także z poziomu rozszerzonego, jeżeli ją znasz (na przykład Kordian Juliusza Słowackiego lub Mistrz i Małgorzata Michaiła Bułhakowa). Możesz odwołać się do każdej z lektur obowiązkowych wskazanych w arkuszu, a wiec także do utworu poznanego w szkole podstawowej oraz do lektur, które zostały w 2024 roku usunięte z podstawy programowej, a ty je znasz (na przykład do Odprawy posłów greckich Jana Kochanowskiego lub Madame Antoniego Libery).
Bądź ostrożny, gdy usłyszysz lub przeczytasz, że odwołanie się do lektur obowiązkowych, które w 2024 roku zostały usunięte, spowoduje, że błędu rzeczowego związanego z ich treścią nie będzie można uznać za kardynalny. Jeżeli dany tekst wykorzystasz w wypracowaniu jako lekturę obowiązkową, a popełnisz błąd świadczący o jej nieznajomości, będzie to błąd kardynalny.
Twoja praca powinna liczyć co najmniej 300 wyrazów.
300 wyrazów to naprawdę niedużo. Egzaminator policzy każdy zapisany wyraz, który nie został skreślony i jeżeli będzie ich za mało, otrzymasz punkty wyłącznie w kryteriach: 1. Spełnienie formalnych warunków polecenia oraz 2. Kompetencje literackie i kulturowe. W pozostałych kryteriach egzaminator przyzna 0 punktów.
Sposób na „kardynała”
Jak pisałam wyżej, maturzyści bardzo obawiają się popełnienia błędu kardynalnego. To prawda, że popełnienie takiego błędu dyskwalifikuje wypracowanie, ale nie obawiaj się nadmiernie, że go popełnisz, bo przecież będziesz pisać o tekstach, które samodzielnie wybierzesz. Tylko jeden z nich musi być lekturą obowiązkową. Tytuły lektur znajdziesz w arkuszu, a już wiesz, że temat podpowiada ci, co masz robić, jak masz pisać.
Najprostsza recepta na brak obaw przed „kardynałem” to znajomość lektur. Powinno się je przeczytać, ale można także posłuchać, bo większość została nagrana w formie audiobooków. Wysłuchanie lektury czytanej przez lektora lub aktora może być przyjemnością. Zapewniam.
I jeszcze wskazówka: jeżeli chcesz, aby egzaminator przeczytał i ocenił coś, co znalazło się w brudnopisie, poinformuj go o tym. Napisz w odpowiednim miejscu w czystopisie, że dalszy ciąg wypracowania lub fragment pracy znajduje się w brudnopisie. I niech to będzie wyłącznie brudnopis w arkuszu 2. W tym arkuszu, w którym znajduje się temat wypracowania i miejsce na jego napisanie. Rozwiązane przez ciebie testy i twoje wypracowanie sprawdzać będą różni egzaminatorzy, w różnym czasie i być może także w różnych miejscach, więc pamiętaj o tym.
Pamiętaj także, że ma to być twoje wypracowanie, a więc wypowiedź musi być samodzielna. Jeżeli zawiera fragmenty odtworzone z jakiegoś źródła, w tym internetowego, lub jest przepisana od innego zdającego, wówczas egzamin z języka polskiego zostanie unieważniony, a ty tracisz prawo do zdawania egzaminu w terminie poprawkowym w sierpniu.
Jeżeli boisz się, że otrzymasz mało punktów za KLiK, egzaminator nie doceni kompozycji twojego wypracowania, znajdzie w nim dużo błędów językowych, ortograficznych, interpunkcyjnych, rób ćwiczenia w pisaniu. Jakie ćwiczenia? Na co zwracać uwagę? Jak zdobywać punkty za wypracowanie? O tym będzie mowa w jednym z kolejnych tekstów.
Testuj test
Matura z języka polskiego to jednak nie tylko wypracowanie. Warto zgromadzić jak najwięcej punktów także za zadania testowe – historycznoliterackie, odwołujące się do treści lektur oraz wiedzy o literaturze, czyli wymagań z podstawy programowej. Druga, a właściwie chronologicznie – pierwsza grupa zadań testowych, to „Język polski w użyciu”. Są to zadania dotyczące dwóch tekstów zamieszczonych w arkuszu. Wbrew obawom nie musisz znać dobrze dziedziny, której te teksty dotyczą. Do rozwiązania zadań potrzebna jest umiejętność rozumienia tekstu, jakich wiele w czasopismach, książkach popularnonaukowych, na stronach internetowych… Czytasz je na co dzień.
Przydadzą ci się nabyte w szkole umiejętności językowe. Przecież ta część egzaminu nazywa się „Język polski w użyciu”. Jednym z zadań zawsze jest notatka syntetyzująca, której redagowania trzeba się nauczyć. Warto ćwiczyć redagowanie notatki syntetyzującej, bo można za nią otrzymać aż 4 punkty. Pamiętaj, że zadania w części „Język polski w użyciu” pomagają ci zrozumieć oba załączone teksty, zestawić je i wyciągnąć wnioski z tego zestawienia, a wiec prowadzą cię do napisania notatki. Pamiętaj jednak, że napisanie notatki nie oznacza powtórzenia treści rozwiązań zadań w teście. To oddzielne zadanie.
Żeby zgromadzić punkty za rozwiązania zadań testowych, niezbędna jest umiejętność argumentowania, o której pisałam w związku z wypracowaniem. Jak ją ćwiczyć?
Rozwiązując testy. Najlepiej te dostępne za stronie Centralnej Komisji Egzaminacyjnej – www.cke.gov.pl. Nie ma pewniejszego źródła informacji. Pamiętaj, że na stronie CKE znajdziesz wszystkie materiały potrzebne do egzaminu z każdego przedmiotu.
Gdy rozwiążesz wiązkę zadań „Język polski w użyciu” lub zadania testowe, porównaj własne wypowiedzi z rozwiązaniami podanym w zasadach oceniania i wyciągnij wnioski. Odpowiedz na pytanie, jaka jest przyczyna, że twoje rozwiązanie jest niepoprawne. Postaraj się tę przyczynę usunąć i wykonaj kolejne ćwiczenie. Zawsze koncentruj się na tym, o co proszą w poleceniu. Zadania w testach nie są trudne, jeżeli uważnie czyta się polecenie i precyzyjnie odpowiada.
Z tego, co zawarłam w niniejszym artykule, wynika następujący wniosek: żeby nie bać się egzaminu, trzeba poznać jego zasady. Najbardziej boimy się przecież tego, czego nie znamy.
Teresa Bulska-Leśniak
Koordynatorka egzaminu maturalnego z języka polskiego w Okręgowej Komisji Egzaminacyjnej w Krakowie