Studenci zagraniczni w Finlandii coraz częściej polegają na pomocy żywnościowej. Setki z nich ustawiają się co tydzień w kolejce do dystrybucji żywności prowadzonej przez kościół w Helsinkach.

Wolontariusze w niezależnym kościele przygotowują torby z żywnością do dystrybucji. Co tydzień bierze w niej udział od 600 do 700 osób. Pastor Markus Österlund powiedział, że studenci zagraniczni zaczęli pojawiać się w większej liczbie od jesieni 2024 roku.

- To znak, że wielu studentów zagranicznych zmaga się z problemami finansowymi. Tutaj są to setki studentów. Wiele innych organizacji zauważa to samo zjawisko - powiedział Österlund dla Yle.

Większość studentów pochodzi spoza UE i płaci roczne czesne w wysokości 10 000-15 000 euro. Wielu przybyło z oczekiwaniami łatwego dostępu do pracy w niepełnym wymiarze godzin, ale trudno im wejść na fiński rynek pracy. Jednak biorąc pod uwagę wysokie koszty utrzymania w Finlandii, często nie wystarcza to na pokrycie bieżących wydatków.

Jeden ze studentów ze Sri Lanki powiedział, że aplikował na prawie 300 stanowisk. - Znam ludzi, którzy przerwali studia i opuścili Finlandię - powiedział, dodając, że prawdopodobnie wróci do domu po ukończeniu studiów.

Österlund skrytykował sposób, w jaki uniwersytety nauk stosowanych reklamują się za granicą. Przytoczył materiały promocyjne udostępnione mu przez studentów, które sugerują miesięczne zarobki w wysokości 2000 euro podczas studiów.

Opr. MTA

Źródło: helsinkitimes.fi