REKLAMA


REKLAMA


REKLAMA


REKLAMA


REKLAMA


Samarkanda, miasto znane ze wspaniałej, choć odległej historii, stało się ostatnio areną globalnej rywalizacji. Okazało się bowiem, że Uzbekistan i sąsiednie kraje Centralnej Azji, kiedyś ważna część Jedwabnego Szlaku, a w niedawnej przeszłości Związku Radzieckiego, z uwagi na swoje położenie, zasoby naturalne (w tym minerały ziem rzadkich) i imponującą demografię, nabrały strategicznego znaczenia.

Niedawno w Newsletterze pisaliśmy o spotkaniu na szczycie w Samarkandzie, podczas którego najwyższe władze Unii Europejskiej i prezydenci pięciu krajów Centralnej Azji (Kazachstanu, Kirgistanu, Tadżykistanu, Turkmenistanu i Uzbekistanu) ogłosili deklarację o „strategicznym partnerstwie”. O tym, jak wielkie znaczenie miało porozumienie Azja Centralna – Unia Europejska bodaj najlepiej świadczy fakt, że 22  kwietnia w Samarkandzie pojawił się zaniepokojony utratą rosyjskich wpływów w rejonie Siergiej Ławrow, minister spraw zagranicznych Rosji. Podczas swojej wizyty w Samarkandzie Ławrow, krytykując zamiary Unii Europejskiej wobec regionu, podkreślał związki gospodarcze Uzbekistanu z Rosją, wyliczał rosyjskie inwestycje, składał obietnice pomocy w rozwijaniu energetyki i kolejnictwa. Ale też wspomniał o tym, że w Rosji studiuje ponad 50 tysięcy Uzbekistańczyków, a w Uzbekistanie funkcjonuje 14 filii rosyjskich uczelni.

Na tym tle warto przypomnieć, że – nie czekając na inicjatywę Unii Europejskiej – KRASP wspólnie z „Perspektywami” już dwa lata temu, w kwietniu 2023 roku zorganizowały w Taszkencie i Samarkandzie pierwsze Forum Rektorów uczelni Polskich i Uzbekistanu. Jednocześnie w obu miastach odbyły się spotkania z kandydatami na studia w ramach programu „Study in Poland”. Wtedy też nawiązano wiele bezpośrednich kontaktów między uczelniami obu krajów. Niestety, z uwagi na restrykcyjne praktyki polskiej służby zagranicznej, nie wszyscy kandydaci na studia w Polsce otrzymali wizy.

Forum Rektorów Polska – Uzbekistan 2025, pokłosie inicjatywy KRASP i „Perspektyw” odbyło się w Warszawie i Łodzi akurat w tych samych dniach, kiedy Ławrow próbował przywoływać Uzbekistan do „rosyjskiego” porządku. Jednym z jego celów była obrona pozycji języka rosyjskiego w Uzbekistanie, który w szkołach coraz szerzej przechodzi na naukę angielskiego. Ławrow, niewątpliwie niezwykle doświadczony, wytrawny dyplomata, poniósł w Samarkandzie bolesną i nie tylko dyplomatyczną porażkę. Odwiedzając w Samarkandzie pomnik matki opłakującej synów poległych w czasie II Wojny Światowej poskarżył się, że napis na pomniku jest po angielsku, a nie po rosyjsku. Oto jak w publicznym oświadczeniu skomentował w Warszawie uwagę Ławrowa uczestnik Forum Sherzodkhon Kudratkhoja, rektor Uniwersytetu Dziennikarstwa i Komunikacji Masowej Uzbekistanu: „Każdy kraj ma suwerenne prawo do decydowania, w jakim języku robić napisy na swoich pomnikach i posągach Przyjazd ministra spraw zagranicznych (Rosji) i jego krytyka jest całkowicie niestosowne. Nie jesteśmy ich kolonią!”

Kazimierz Bilanow 

© 2022 Perspektywy.pl   O nas | Polityka Prywatności | Znak jakości | Reklama | Kontakt!!!