Niezależna instytucja badawcza UK-China Transparency (UKCT) ujawniła, że chińscy studenci kształcący się na brytyjskich uniwersytetach są naciskani, aby szpiegować swoich kolegów ze studiów w celu tłumienia dyskusji na tematy drażliwe dla chińskiego rządu. Podobne ostrzeżenie od chińskich urzędników państwowych otrzymują także wykładowcy.
W raporcie zarzuca się, że niektórym naukowcom z Chin zaangażowanym w badania o charakterze wrażliwym chiński rząd odmówił wiz, podczas gdy inni badacze twierdzą, że członkowie ich rodzin w Chinach byli nękani lub zastraszani z powodu ich pracy w Wielkiej Brytanii. Te wrażliwe tematy obejmują naukę i technologię, politykę i nauki humanistyczne, domniemane czystki etniczne w chińskim regionie Sinciang, wybuch pandemii COVID-19 czy rozwój chińskich firm technologicznych.
Niektórzy naukowcy zgłaszali przypadki zastraszania przez naukowców wizytujących lub innych chińskich urzędników, a także przez pracowników Instytutów Konfucjusza. Niektórzy studenci z Chin poinformowali swoich wykładowców, że zostali poproszeni przez chińskich urzędników o szpiegowanie swoich kolegów.
Dyrektor generalna Office for Students (OfS) Susan Lapworth oczekuje, że Instytuty Konfucjusza zostaną zbadane w ramach nowych przepisów o wolności słowa z powodu obaw, że mogą one stanowić zagrożenie dla wolności słowa na kampusach. Jej zdaniem uniwersytety powinny zmienić lub rozwiązać wszelkie umowy, które zagrażają wolności słowa na terenie kampusu, w tym dotyczące stypendiów lub programów finansowanych przez państwa zagraniczne. Uważa także, że uniwersytety powinny wykazywać „odpowiedni poziom zainteresowania” takimi ustaleniami niezależnie od potencjalnej utraty dochodów.
Opr. MTA
Źródło: bbc.com








