Każdy, kto szukał stażu wie, że nie jest to łatwe zadanie. Najczęściej niewiele różni się ono od poszukiwań zatrudnienia na etacie. Obecnie, rzadko pojawiają się ogłoszenia w gazecie czy informacje wywieszone na tablicach w siedzibach firm. Dziś rekrutacja przenosi się do internetu – z korzyścią zarówno dla pracodawców, jak i szukających. W ten sposób rekruterzy zmniejszają wydatki i zapewniają sobie dostęp do grupy docelowej, natomiast pracownicy mogą znaleźć ciekawe ogłoszenia i aplikować na nie bez wychodzenia z domu. Co więcej, sieć daje dostęp do ofert na całym świecie, a znalezienie stażu w Barcelonie czy Sztokholmie jest równie proste, co odpowiedź na ofertę pobliskiej firmy.
W poszukiwaniu możliwości zdobycia doświadczenia zawodowego ważnym obszarem są media społecznościowe. Dają one dostęp do ciekawych ofert, np. przez członkostwo w grupach związanymi z daną branżą lub określonym zawodem, na których oprócz aktualnych ogłoszeń często pojawiają się wskazówki dotyczące pracy i kariery. Należy jednak pamiętać, że media społecznościowe to nie tylko popularny Facebook. Warto być aktywnym również na Twiterze, a osoby starające się o pracę w branży reklamowej, kreatywnej czy public relations powinny pomyśleć też o Instagramie, Pinterescie czy YouTube’ie. Serwisy te można wykorzystać także do stworzenia niestandardowego CV, które pozwoli wyróżnić się na tle innych kandydatów.
Należy pamiętać, że posiadanie konta na LinkedIn czy GoldenLine również jest korzystne, i to nie tylko dla tych, którzy w obecnym momencie szukają pracy. Celem profili w tych serwisach jest prezentacja swojej osoby w środowisku branżowym oraz nawiązywanie relacji zawodowych. Umożliwiają one stworzenie własnego CV, kontakt z innymi ludźmi z branży i możliwości wystawiania rekomendacji przez znajomych użytkowników. Jednak sama obecność nie wystarczy by dać się znaleźć headhunterom. By to osiągnąć trzeba zwiększyć grono znajomych, zamieścić rekomendację czy zmienić adres URL w internecie, który pozwoli znaleźć się wyżej w przeglądarce.
Zdając sobie sprawę, jak ważną rolę odgrywają social media, trzeba pamiętać, że własny profil to nie tylko narzędzie kontaktów towarzyskich, ale także wizytówka konkretnej osoby w sferze prywatnej i zawodowej. Wulgarne wypowiedzi, kompromitujące zdjęcia czy niewybredne żarty mogą być nie tylko źle odebrane przez znajomych, ale i rekruterów, którzy sprawdzają kandydatów na przykład na Facebooku. Dlatego należy pamiętać o aktualizowaniu profilu, a w szczególności danych kontaktowych, wykształcenia, doświadczenia i zainteresowań. Warto też pomyśleć o ustawieniach prywatności, określając kto i w jakim zakresie może przeglądać nasz profil. Posiadanie konta w portalu społecznościowym nie jest naszym obowiązkiem, ale trzeba mieć świadomość, że jego brak uniemożliwi pracodawcy weryfikację informacji na nasz temat, co z kolei może rzutować na ostateczną decyzję o zatrudnieniu.
W poszukiwaniu praktyk i staży pomocne mogą być także możliwości Google. By uzyskać jak najtrafniejsze wyniki warto precyzyjnie określić parametry wyszukiwania. Rozszerzone ustawienia pozwalają wyszukać wyniki ze względu na takie kryteria jak lokalizacja oraz czas pojawienia się modyfikacji. Zwłaszcza drugie z nich jest ważne, gdyż ogranicza wyświetlanie nieaktualnych ofert. Korzystnym rozwiązaniem są też Alerty Google – aktualizacje wysyłane mailem. Polega to na określeniu poszukiwanego hasła, typu wyniku oraz częstotliwości, z jaką chcemy otrzymywać informacje.
Gdy obserwujemy strony internetowe konkretnych firm, dobrym rozwiązaniem pozwalającym uniknąć sprawdzania na okrągło aktualności jest wykorzystanie opcji subskrybowania źródła danych RSS. Dzięki temu możliwe będzie automatyczne przesyłanie nagłówków wiadomości lub tytułów stanowisk, które zostały dodane przez rekrutera. Konfiguracja RSS-ów jest dostępna przy użyciu najpopularniejszych programów do odbioru lub wysyłania poczty (Outlook czy Thunderbird) lub dedykowanej do tego aplikacji. Ta opcja jest dobra dla tych, którzy mają jasno sprecyzowaną ścieżkę kariery i wiedzą, w jakich firmach chcieliby znaleźć zatrudnienie.
Internet daje olbrzymie możliwości znalezienia stażu. Ale najważniejsze to nauczyć się korzystać z narzędzi, które nam oferuje.
Bartosz Żyła – współzałożyciel serwisu dla osób szukających zagranicznych ofert staży feender.com, absolwent finansów i bankowości na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu. Doświadczenie zawodowe zdobył pracując w BZ WBK w Obszarze Klientów Indywidualnych.