Po raz piąty patio Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. prof. Edwarda F. Szczepanika w Suwałkach stało się miejscem rejestracji potencjalnych dawców szpiku. Akcja z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem – wczoraj (21.10.2015) baza DKMS powiększyła się o prawie 180 osób.
- Uważam, że październik nie może obejść się bez dwóch spraw – inauguracji roku akademickiego oraz akcji rejestracji potencjalnych dawców szpiku – mówi Anna Poźniak, Kanclerz PWSZ w Suwałkach, która w bazie DKMS jest zarejestrowana od kilku lat. Podczas wczorajszej akcji rejestrowali się wykładowcy, licealiści i osoby, które nie są związane z uczelnią. Studentów zarejestrowało się chyba najmniej… - Ale to dlatego, że większość osób, które uczą się w PWSZ w Suwałkach już jest zarejestrowana – śmieje się Mariola Kordowska, wolontariuszka podczas akcji, studentka drugiego roku pielęgniarstwa na naszej uczelni.
Aleksandra Leśniewska, również studentka drugiego roku pielęgniarstwa o rejestracji w bazie DKMS myślała już od dłuższego czasu. – W tym roku nabrałam pewności i oddałam swoje 4 mililitry krwi. Wiem, że jeżeli znajdę swojego bliźniaka genetycznego, nie zrezygnuję i nie rozczaruję chorej osoby – mówi. Osoby, które chcą się zarejestrować mają zwykle obawy, co do tego, w jaki sposób pobierany jest szpik. – Ludzie wyobrażają sobie dużą igłę, którą wbija się w kręgosłup oraz to, że może zakończyć się to paraliżem. Jest to mit. Dlatego naszym celem, oprócz rejestracji potencjalnych dawców jest też edukacja – mówi Jolanta Gładczuk, wykładowca z Wydziału Ochrony Zdrowia PWSZ w Suwałkach.
Rejestracja potencjalnego dawcy składa się z trzech etapów: wstępnego wywiadu, który przeprowadzali studenci ratownictwa medycznego oraz pielęgniarstwa PWSZ w Suwałkach, wypełnienia formularza rejestracyjnego oraz oddania 4 mililitrów krwi. Dokładnie 179 próbek krwi osób, które zarejestrowały się w środę w bazie DKMS pojechały do Warszawy, gdzie będą poddane badaniom. Dane potencjalnych dawców trafią natomiast do ogólnokrajowego i światowego rejestru dawców
Zarejestrować się można również przez stronę www.dkms.pl Organizatorem akcji był PWSZ w Suwałkach, Fundacja Promyk oraz Fundacja DKMS.
W ciągu piętnastu lat państwowe wyższe szkoły zawodowe dowiodły, że można na tzw. prowincji zbudować uczelnię dobrze współdziałającą z miejscowym rynkiem pracy, na wysokim poziomie dydaktycznym, umiejętnie wyważającą proporcje między teorią a praktyką, a nawet z gotowym dorobkiem do utworzenia uczelni akademickiej.
Rozmowa z prof. dr hab. Józef Garbarczykiem, przewodniczącym Konferencji Rektorów Publicznych Wyższych Szkół Zawodowych (KRePSZ), rektorem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Gnieźnie.
Państwowe wyższe szkoły zawodowe są mocno osadzone w środowisku gospodarczym i społecznym. Nic dziwnego – kształcą praktycznie, odpowiadając na potrzeby lokalnego rynku pracy. Dlatego tak ważne dla nich są dobre kontakty z przedsiębiorcami. Wiele szkół przyłącza się do klastrów, jak np. uczelnie w Gorzowie Wielkopolskim, Kaliszu, Białej Podlaskiej czy Łomży, a nawet inicjuje ich powstawanie, jak PWSZ w Wałczu, czy Sulechowie.
Rozmowa z prof. dr hab. Jerzym Woźnickim, prezesem Fundacji Rektorów Polskich
Jednym z kluczowych wskaźników, obrazujących stopień innowacyjności i otwarcia uczelni na nowe wyzwania, jest umiędzynarodowienie kształcenia.