Co prawda opanowaliśmy tę umiejętność już we wczesnym dzieciństwie, ale teraz trzeba będzie to udowodnić przed komisją egzaminacyjną. Nowa formuła matury ustnej z języka polskiego to duże wyzwanie. Znam studentów, którzy zrobili licencjat nie zdając ani jednego egzaminu ustnego. Efekty są nie tyle widoczne, co słyszalne: mówimy niechlujnie, niewyraźnie, często także bez sensu i wulgarnie. Czy nowa formuła matury ustnej z polskiego poprawi ten stan rzeczy?
To zależy od nauczycieli, uczniów, egzaminatorów. Nauczyciele muszą tego nauczyć, uczniowie - nauczyć się, egzaminatorzy – wymagać.
Za co dostaniesz najwięcej punktów Za wypowiedź w części ustnej egzaminu maturalnego zdający może otrzymać maksymalnie 40 punktów, w tym:
|
Na głos i na temat
Formułowanie myśli i ich wypowiadanie, na głos, w sposób uporządkowany i interesujący, można opanować dzięki regularnym ćwiczeniom. Potrzebujemy do tego... słuchacza, bo sami nie jesteśmy w stanie obiektywnie ocenić swojej wypowiedzi. Na początek wystarczy rodzeństwo, koledzy albo rodzice. Potem dobrze jest poddać się ocenie doświadczonego nauczyciela.
Podstawa sukcesu na ustnym egzaminie z języka polskiego, to mówić na temat. A to znaczy, że trzeba dobrze zrozumieć wylosowane zadanie i spokojnie się nad nim zastanowić, a dopiero potem przygotować schemat odpowiedzi. Mówić na temat, sięgać do wiadomości ze szkolnych lekcji języka polskiego, ale także do własnych lektur i przemyśleń – byle pasujących do tematu. Przydatne może być też wcześniejsze zapoznanie się ze schematem oceniania, zawartym w Informatorze maturalnym (na stronie Centralnej Komisji Egzaminacyjnej) www.cke.edu.pl.
Mów, patrz, słuchaj
|
I jeszcze jedno: znajomość (praktyczna!) zasad savoir-vivre’u obowiązujących podczas rozmowy z egzaminatorami. Wydaje się to mało istotne, ale złe maniery mogą sprawić, że ocena z egzaminu będzie niższa niż wynikałoby to z samego poziomu wiedzy. A nie wszyscy mają okazję uczestniczyć, na przykład, w nudnych rodzinnych przejęciach, podczas których przestrzega się staroświeckich zasad prowadzenia konwersacji. Trzeba sobie te reguły odświeżyć lub… poznać je i stosować, nawet jeśli wydają się anachroniczne i nudne.
Samogłoski, końcówki, „nawigacja” Paweł Bukrewicz, lektor: Mówienie jest dziś sztuką nieco zapomnianą, której nie ćwiczy się wystarczająco często w szkole. Efekt? Spłaszczone samogłoski, „zjedzone” końcówki wyrazów, kompletny brak interpunkcji. A przecież interpunkcja to rodzaj nawigacji, pozwala nam bezpiecznie dotrzeć do celu, jakim jest przekazanie informacji słuchaczowi. Poszczególne znaki interpunkcyjne możemy porównać do znaków drogowych, które nas informują i ostrzegają. Przecinek nakazuje by się zatrzymać i nabrać powietrza, wielokropek każe zawiesić głos, kropka – zaznaczyć, że to koniec zdania. To samo zdanie z różną interpunkcją może mieć zupełnie inne znaczenie! Ćwiczenia w mówieniu dobrze jest zacząć od czytania na głos tekstów z książek czy gazet, z wyraźnym zaznaczaniem znaków interpunkcyjnych i dbałością o poprawną wymowę. Warto nagrywać te ćwiczenia i odsłuchiwać żeby wyłapać błędy. Podczas wygłaszania dłuższej wypowiedzi monologowej można zwizualizować sobie znaki interpunkcyjne w odpowiednich miejscach. Pamiętajmy, że zarówno zdanie, jak i każdy wyraz mają swój początek, środek i koniec. Każdą z tych części musi być słychać! |
Anna Wdowińska-Sawicka