Disneyland? Ritz? Marriott? Hublot? A może Booking.com albo linie lotnicze Swiss? Przedstawiciele ponad 150 wielkich światowych firm przyjeżdżają dwa razy w roku do Montreux Music & Convention Centre, żeby rekrutować swoich przyszłych pracowników – studentów szkół należących do Swiss Education Group.
Gmach Montreux Music & Convention Centre jest słynny – to tu odbywają się wielkie koncerty i festiwale muzyczne, na których występowały największe sławy. Jednak w październiku i marcu zamienia się w gigantyczny punkt rekrutacyjny, który w ciągu dwóch dni odwiedza ponad 3,5 tysiąca studentów z pięciu szkół wyższych SEG, zlokalizowanych w siedmiu kampusach w samym Montreux oraz w Neuchatel, Caux, Brig, Le Bouveret, Leysin i Lucernie. Czekają na nich pracodawcy z całego świata, wśród których podczas październikowego Forum było 21 absolwentów szkół SEG, pracujących na wysokich stanowiskach menedżerskich.
International Recruitment Forum różni się od większości przedsięwzięć, w których biorą udział dwudziestokilkulatkowie. Jest gwar, ale nie hałas. Jest doskonała organizacja, ale także absolutna dyscyplina uczestników, którzy już na pierwszy rzut oka bardzo różnią się od swoich rówieśników.
Po pierwsze, wszyscy noszą uniformy zgodne z kierunkiem kształcenia: szare czy granatowe garnitury albo garsonki – zawsze obowiązkowo z białą koszulą/bluzką lub śnieżnobiałe stroje kucharzy. Zero kolorowych pasemek, szalonych fryzur, ostrych makijaży, kolczyków w nosie. Jeśli ktoś ma tatuaż, musi go zasłaniać ubraniem. Dziewczyny mogą mieć naturalny makijaż i paznokcie pomalowane na czerwono lub jasnoróżowo, krótkie lub związane włosy, noszą jasne lub czarne rajstopy i klasyczne czarne pantofle. Panowie dobrze ostrzyżeni, brody mogą tylko wtedy, gdy wymaga tego od nich wyznawana religia. Straszne? Nie dla nich. Ci młodzi ludzie, reprezentujący aż 11 narodowości, wiedzą czego chcą i starają się jak najlepiej wykorzystać swoje szanse. Studia w szkołach SEG są kosztowne i wymagają podporządkowania się regułom rządzącym biznesem hotelowym i gastronomicznym, to fakt. W zamian dostają dużo wiedzy i umiejętności praktycznych – kilkumiesięczne staże są obowiązkowym elementem kształcenia, można je odbyć na całym świecie. Dyplom szkoły SEG otwiera wszystkie drzwi w przemyśle turystycznym, gastronomicznym, liniach lotniczych, luksusowych statkach wycieczkowych, ale także w wielkich markowych firmach takich jak np. Armani.
Nie wszyscy będą menedżerami największych hoteli czy szefami kuchni słynnych restauracji, ale na pewno wszyscy znajdą pracę w branży i to pod każdą szerokością geograficzną. Pięć lat po ukończeniu studiów 96 procent absolwentów jest zatrudnionych w luksusowych hotelach. 89 procent absolwentów zajmuje stanowiska kierownicze lub prowadzi własny biznes. Sieć absolwentów szwajcarskich szkół hotelowych i gastronomicznych liczy już 21 tysięcy członków, którzy wspierają młodszych kolegów w karierze.
- Szczycimy się tym, że nasi absolwenci przyjeżdżają na International Recruitment Forum, żeby znaleźć pracowników do swoich firm – mówi Benoit Samson, Chief Brand & Marketing Officer. – To już 18. edycja tego przedsięwzięcia i jesteśmy przekonani, że warto je organizować, bo połowa naszych studentów właśnie tu podpisuje umowy na odbycie stażu.
- Chcemy zapewnić naszym studentom jak najlepsze perspektywy zatrudnienia, a ich rodzicom – szybki „zwrot inwestycji” w studia dzieci – dodaje Florent Rondez, Chief Executive Officer.
Karolina Łasiuk z Ukrainy studiuje Hospitality Management w Cesar Ritz College. – Kocham podróże, znam pięć języków, więc wybór studiów wydawał się oczywisty – mówi Karolina. – Chciałam studiować u najlepszych, dlatego wybrałam szwajcarską szkołę wyższą, choć wiązało się to z koniecznością wyjazdu na wiele miesięcy. Oczywiście, trochę się obawiałam, czy dam radę z dala od rodziny, ale w mojej szkole bardzo szybko poczułam się prawie jak w domu. Wszyscy studenci mówią po angielsku, mieszkamy w wygodnym akademiku, spędzamy razem wiele czasu – to zbliża.
Karolina ma już za sobą pierwsze praktyki zawodowe. – Szukam miejsca dla siebie w przemyśle hotelowym – mówi. – Myślę o HR albo o finansach, a może będzie to coś zupełnie innego, ale na pewno w tej branży. To moja pasja!