REKLAMA


REKLAMA


REKLAMA


REKLAMA


REKLAMA


Rada Języka Polskiego (RJP) przy Prezydium PAN po raz kolejny (poprzednie stanowisko opublikowano w 2012 r.) zajęła głos w głośnej ostatnio sprawie żeńskich nazw zawodów i tytułów (feminatywy). W dokumencie z 25 listopada br. pada znaczące stwierdzenie: „Większość argumentów przeciw tworzeniu nazw żeńskich jest pozbawiona podstaw”. Tym samym RJP po raz kolejny uznaje, że z językowego punktu widzenia nie ma żadnych przeciwwskazań do używania form żeńskich typu pilotka (kobieta pilot), chirurżka (kobieta wykonująca zawód chirurga) czy naukowczyni (kobieta naukowiec).

Przeciwnicy feminatywów najczęściej mówią o tym, że formy żeńskie stanowią wyzwanie w wymowie (choćby przywołana w tytule chirurżka czy np. architektka). W odpowiedzi na ten argument RJP zwraca uwagę, że zbitki spółgłoskowe nie są niczym wyjątkowym w polszczyźnie (np. słowa zmarszczka czy bezwzględny). Innym argumentem jest wieloznaczność tworzonych feminatywów (np. pilotka – jest już w języku nazwą czapki). Tu RJP tłumaczy, ze wieloznaczność jest cechą typową języka, i podaje przykłady takich znaczeń jednego wyrazu jak choćby pilot – przedstawiciel zawodu, ale też urządzenie do sterowania np. telewizorem. Podnoszony jest też argument sztuczności form żeńskich – zbić go można łatwo, wskazując na to, że język się szybko zmienia i każda nowa forma czy wyraz z początku razi, ale o tym, czy zostanie zasymilowany przez język decyduje tzw. uzus, czyli najprościej mówiąc: akceptacja przez użytkowników języka. W tym miejscu warto zauważyć, że spór o nazwy żeńskie nie jest niczym nowym w polszczyźnie – to temat stale nawracający od początku XX w. Wystarczy tu przywołać przedwojenne publikacje drugiej żony Józefa Piłsudskiego, Aleksandry Piłsudskiej (np. Służba ojczyźnie. Wspomnienia uczestniczek walk o niepodległość, 1915-1918), gdzie znaleźć można takie wyrazy, jak np. komendantka, strzelczyni, rękodzielniczka, skautka czy nawet… drużyniaczka!

We wnioskach RJP stwierdza: „Sporu o nazwy żeńskie nie rozstrzygnie ani odwołanie się do tradycji (różnorodnej pod tym względem), ani do reguł systemu. Prawo do stosowania nazw żeńskich należy zostawić mówiącym […] Stosowanie feminatywów w wypowiedziach […] jest znakiem tego, że mówiący czują potrzebę zwiększenia widoczności kobiet w języku i tekstach”.

Zwracamy uwagę, że „Perspektywy” w swoich tekstach stale skłaniają się ku feminatywom, wyjątki robiąc w przypadku osób, które wyraźnie zaznaczają, że nie życzą sobie określania ich zawodu żeńskimi formami nazwy. Tym bardziej cieszy nas stanowisko językoznawców.

© 2022 Perspektywy.pl   O nas | Polityka Prywatności | Znak jakości | Reklama | Kontakt!!!