Kiedy świat nauki to za mało, warto otworzyć oczy na inne możliwości. To właśnie zrobiła dr Agata Szczeszak, która w programie Shesnnovation Academy założyła własny komercyjny startup Lumekko sp. z o.o. Spółka powstała w celu rozwijania innowacyjnych zastosowań luminescencji nanomateriałów.
Shesnnovation Academy to jeden z programów dla kobiet uruchomionych przez Fundację Edukacyjną „Perspektywy” we współpracy z Citi Foundation i Stowarzyszeniem TOP 500 Innovators. Partnerem merytorycznym programu jest Fundacja Kronenberga. W program włączyła się też jako partner Szkoła Główna Handlowe w Warszawie.
Choć Shesnnovation Academy jest programem otwartym dla wszystkich kobiet, jego główne adresatki to studentki, doktorantki i absolwentki kierunków technicznych i ścisłych, które chciałyby założyć startup technologiczny. W ramach programu jego uczestniczki biorą udział w warsztatach, seminariach i szkoleniach oraz spotykają się z mentorkami i ekspertami, którzy pomagają kobietom aspirującym do roli bizneswoman nabyć konieczne w biznesie kompetencje i rozwinąć innowacyjne pomysły.
W uruchomionej w 2019 r. edycji programu Shesnnovation Academy powstało już kilka startupów, a kolejne są w fazie tworzenia. W poprzednim numerze Newslettera Akademickiego przedstawialiśmy startup VEG ProBio, a poniżej kolejna z założonych dzięki programowi spółek.
Zyskałam moc sprawczą
Dr Agata Szczeszak od lat pracuje naukowo na Wydziale Chemii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu – w Zakładzie Ziem Rzadkich zajmuje się nanomateriałami i nanotechnologią. I choć ta praca daje jej ogromną satysfakcję (co potwierdzają otrzymane przez nią granty, takie jak np. dofinansowanie z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju w programie „Lider” w 2018 r.), to od jakiegoś czasu dojrzewała do pomysłu zajęcia się także działalnością komercyjną.
– Chciałam wyjść poza działalność naukową jedynie w obrębie badań podstawowych i zacząć wdrażać efekty prowadzonych przeze mnie badań. W nauce od dawna brakuje mi bowiem takiej „mocy sprawczej”: badamy coś, tworzymy i rekomendujemy do jakichś konkretnych, jednak wciąż potencjalnych zastosowań, i na tym nasza rola się kończy – opowiada. Nie zniechęciły jej nawet (choć jak przyznaje, były mocno wyhamowujące) głosy innych, którzy powtarzali: „Naukowiec to nie biznesmen” czy „Nie znasz się na biznesie, oni cię tam zjedzą”.
Jedna osoba, różne kompetencje
Decyzję o dołączeniu do programu Shesnnovation Academy dr Szczeszak uważa za bardzo trafną, choć jak przyznaje – spóźnioną. – Żałuję, że nie zdecydowałam się wcześniej spróbować swoich sił – zdradza. Jak twierdzi, wiedza przekazywana w programie jest bardzo konkretna i przydatna dla kogoś, kto chce zacząć stawiać swoje pierwsze kroki w świecie biznesu. To jednocześnie wiedza, która stoi w sprzeczności do tego, do czego przyzwyczaił ją świat nauki. – Jako naukowiec zanim coś opublikuję, muszę to mieć w każdym calu dopracowane. Tu uczy się nas, że czasem wystarczy pomysł lub prototyp, by o tym zacząć mówić i móc to dalej rozwijać – opowiada. – Albo kwestia samodzielności: w świecie naukowym niekiedy muszę umieć sobie radzić sama, nawet jeśli coś wykracza poza moje kompetencje, tu nauczyłam się zdejmować z siebie zadania, do których wykonania ktoś inny ma niezbędne umiejętności i doświadczenie.
Jej pomysł wziął się z badań nad lantanowcami, czyli pierwiastkami ziem rzadkich, które mają właściwość luminescencji (świecenia) przy aktywowaną promieniowaniem UV lub/i podczerwonym. Wykorzystanie nanomateriałów zawierających lantanowce w innych materiałach (papier, plastik itp.) może pomóc w zabezpieczaniu np. dokumentów, pieniędzy czy papierów wartościowych przed ich podrabianiem. Pomysł dr Szczeszak zyskał pozytywną opinię Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych – w liście z PWPW można przeczytać, że wykorzystanie tak przygotowanych materiałów może faktycznie stanowić sposób zabezpieczania ważnych dokumentów. Czas zatem na tworzenie pokazowego prototypu i podbijanie z nim rynku.
Kobiety i biznes to w opinii dr Szczeszak doskonałe połączenie. – Jesteśmy silne i doskonale zorganizowane – tłumaczy. – Będąc matkami, a jednocześnie spełniając się zawodowo, mamy multitasking we krwi. Potrafimy też być bardzo konkretne i walczyć o swoje. Trudno chyba o bardziej przydatne w biznesie cechy.
Magda Tytuła