REKLAMA


REKLAMA


fot.PAP

Wojciech Murdzek - poprzednio sekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju, przez trzy kadencje prezydent Świdnicy, absolwent Wydziału Elektroniki Politechniki Wrocławskiej - objął tekę ministra nauki i szkolnictwa wyższego w momencie szczególnym, jak żaden z jego poprzedników.

Jarosław Gowin oddał swojemu następcy resort w dobrym stanie – po przeprowadzeniu, we współpracy ze środowiskiem akademickim, trudnego procesu przygotowania reformy - ale zarazem w momencie, gdy zmiany zaczęły być dopiero w pełnym zakresie wdrażane… U wielu tzw. interesariuszy będzie w tej sytuacji naturalna pokusa, aby przekonać „nowego”, że należy zwolnić tempo, argumenty zawsze się znajdą!

Jako obserwator zewnętrzny, ale blisko związany ze środowiskiem akademickim, mogę tylko wyrazić nadzieję, że Pan Minister Murdzek nie podda się tym argumentom, niezależnie od tego, kto „reformowanie reformy” będzie proponował. Bo stracimy na tym wszyscy.

W Polsce toczy się walka o uznanie roli nauki i edukacji w strategii rozwoju państwa. Przykład ostatniej decyzji dofinansowania zespołu naukowców, którzy przygotowali proces wytwarzania skutecznych i tanich testów na koronawirusa, pokazuje, że nauka skutecznie pomaga w rozwiązywaniu problemów, bo tylko ona posiada zdolność „rozpoznawania nieznanego”. Alternatywą jest kupowanie tych testów gdzieś na świecie. Nie możemy się wprawdzie pochwalić naukowymi nagrodami Nobla, ale w wielu dziedzinach, zwłaszcza w zakresie szeroko rozumianego obszaru IT, mamy światowe atuty… I na to powinny się w Polsce znaleźć pieniądze.

To dobra wiadomość, że na czele resortu odpowiadającego za naukę i szkolnictwo wyższe stanął magister inżynier elektronik, bo w esprit de corps zawodu inżyniera wpisane jest rozwiązywanie problemów - z uwzględnieniem dostępnych możliwości, ale zawsze z myślą o przyszłości i społecznych skutkach podejmowanych decyzji.

Dla Ministerstwa to chwilowo dobrze, że polskie szkoły wyższe, zajęte swoimi sprawami - wprowadzaniem zdalnego nauczania i wyborami rektorów – nie policzyły jeszcze strat i nie naciskają na rządową pomoc. Ale zaczną naciskać, nie mam co do tego wątpliwości.

Uniwersytety brytyjskie, stowarzyszone w organizacji Universities UK, zdążyły już ten rachunek strat przeprowadzić i obliczyły, że – dla przetrwania i rozwoju – powinny w tym roku dodatkowo otrzymać od rządu 790 mln funtów (ponad 4 mld zł). Ale prawdziwy problem wystąpi w sezonie 2020-21, głównie z powodu ryzyka związanego z brakiem przychodów od studentów międzynarodowych. Straty z tego powodu mogą kosztować brytyjskie szkolnictwo zawrotną kwotę 6,9 miliarda funtów! Wprawdzie studentów obcokrajowców nie mamy tylu co Brytyjczycy, ale nieuchronnie pojawią się wkrótce kwestie związane z finansami na ratowanie nauki i edukacji.

Tradycyjnie nowi ministrowie dostają 100 dni, aby mogli ogarnąć sprawy w resorcie i zaproponować program działań. Obawiam się, Panie Ministrze, że tym razem takiego luksusu nie będzie. Tym bardziej życzę Panu powodzenia!

Waldemar Siwiński


Waldemar Siwiński jest prezesem Fundacji Edukacyjnej „Perspektywy”, wiceprezydentem międzynarodowej organizacji IREG Observatory on Academic Ranking and Excellence grupującej twórców i analityków rankingów akademickich.

© 2022 Perspektywy.pl   O nas | Polityka Prywatności | Znak jakości | Reklama | Kontakt!!!