Wiele krajów europejskich zrezygnowało w tym roku z egzaminów końcowych w szkole średniej. Inne odkładają je na późniejszy termin. Taka sytuacja wymusza na uczelniach konieczność opracowania nowych zasad rekrutacji studentów.
Według raportu unijnej Education, Audiovisual and Culture Executive Agency (EACEA), decyzje o anulowaniu egzaminów końcowych w szkołach średnich zostały już podjęte w Irlandii, Holandii, Szwecji, na Słowacji oraz w Wielkiej Brytanii. Natomiast Chorwacja, Dania i Estonia planują ograniczyć ich zakres. Niektóre kraje, takie jak Austria, wkrótce wrócą na właściwe tory, aby na czas przeprowadzić egzaminy. Jednak większość państw je przełożyła, co może sprawić, że również nowy rok akademicki rozpocznie się u nich w późniejszym terminie.
Czechy, Finlandia i Francja zamierzają zwiększyć rolę ocen uzyskanych przez uczniów w procesie kształcenia, agregując wyniki szkolne uczniów uzyskane w określonym czasie. Może to zmienić pogląd, że najważniejszym celem edukacyjnym jest sukces odniesiony podczas egzaminów końcowych. Uczniowie, którzy odnosili stałe i równomierne postępy będą faworyzowani w stosunku do tych, którzy koncentrują swoje wysiłki na egzaminie końcowym.
Wielka Brytania odwołała egzaminy ogólnokrajowe, włącznie z najważniejszym w tamtejszej szkolnej edukacji, którym jest egzamin „A level”. W związku z tym plan przyjęć na studia ma polegać na pozyskaniu ze szkół średnich informacji o dotychczasowych wynikach uczniów, połączonej z przewidywanymi ocenami nauczycieli, którzy wskażą, jakich wyników oczekują od uczniów na podstawie ich wkładu nauki. Istnieje jednak obawa, że nauczyciele mogą je świadomie lub nieświadome zawyżać lub nie doceniać zdolności uczniów.
Innym ważnym aspektem jest system przyznawania studentom stypendiów na podstawie wyników egzaminów w szkole średniej. Takie systemy wymagają również dostosowania do obecnej sytuacji w tym roku.
Zdaniem ekspertów, epidemia daje okazję do refleksji nad rolą systemów rekrutacyjnych. Jeśli przyjąć, że celem rekrutacji jest identyfikacja najlepszych studentów, to systemy oparte na egzaminach nie wystarczają nawet w najlepszych czasach. Ostateczny rezultat egzaminu zależy bowiem od losowych czynników, takich jak pytania, radzenie sobie ze stresem lub problemy zdrowotne. Istnieje ryzyko, że potencjalni, zdolni studenci mogą zostać wykluczeni.
W badaniu systemów rekrutacji, przeprowadzonym przez Komisję Europejską w 2017 roku, stwierdzono, że przyjęcie na studia wyższe najlepiej jest rozumieć nie jako przejście do następnego etapu, ale jako efekt długiego procesu edukacyjnego. Najlepszym sposobem na zapewnienie powszechnego dostępu do szkolnictwa wyższego jest zagwarantowanie wysokiej jakości edukacji wszystkim - od wczesnego dzieciństwa do końca szkoły średniej.
Jak twierdzą autorzy raportu „żaden z istniejących systemów rekrutacji nie powinien być uważany za idealny”. Dlatego dzięki zmianom mogą one stać się bardziej wydajne i efektywne.
Chociaż ten rok może być postrzegany w Europie jako przełom w normalnej organizacji przyjęć na studia, może również działać jako katalizator do przemyśleń, jak włączyć więcej potencjalnych studentów do systemu szkolnictwa wyższego. A to może wyjść tylko na dobre zarówno społeczeństwu, jak i uczelniom.
Opr. MTA
Źródło: www.eacea.ec.europa.eu