REKLAMA


REKLAMA


Dla większości Amerykanów, nawet tych z klasy średniej, koszty studiowania stanowią ogromne obciążenie finansowe, czasem na resztę życia. Dlatego uchwalona w 1965 roku ustawa o szkolnictwie wyższym (Higher Education Act) okazała się bardzo potrzebna: nie tylko wspomogła finansowo niektóre programy czy zatrudnienie w bibliotekach uniwersyteckich, ale przede wszystkim stworzyła system stypendiów oraz nisko oprocentowanych pożyczek dla studentów.

Ustawa wymaga odnowienia co 5 lat. Za każdym razem poprawiano ją i uzupełniano. Ostatnio miało to miejsce w 2008 roku. Od 2013 roku tylko przedłużano jej obowiązywanie, jednocześnie Kongres przygotowywał nową ustawę. Jeszcze na początku 2020 roku wszystko wyglądało bardzo dobrze - udało się nie tylko uzgodnić stanowiska demokratów i republikanów, ale nawet Białego Domu. W lutym Lamar Alexander, republikański senator z Tennessee, przewodniczący ważnej senackiej komisji ds. zdrowia, edukacji i pracy, z optymizmem wypowiadał się o szybkim przyjęciu nowej ustawy przez Kongres. Minęło kilka tygodni i senator Alexander, dla którego nowa ustawa miała być ukoronowaniem kariery politycznej, sprawuje urząd przez telefon ze swojego domu w Tennessee. Jako przewodniczący senackiej komisji ma teraz na głowie sprawy związane z kryzysem na rynku pracy. W ten sposób nowa amerykańska ustawa o szkolnictwie wyższym, za sprawą COVID-19, znów odpłynęła za horyzont.

 

© 2022 Perspektywy.pl   O nas | Polityka Prywatności | Znak jakości | Reklama | Kontakt!!!