29 maja 2020
Jak przebiega ścieżka kariery kobiet w technologiach? Jakie mają aspiracje, jak awansują, dokąd chcą dojść? Czego oczekują od pracodawcy? I czy branża technologiczna pozwala im na pełne rozwinięcie skrzydeł?
Raport „Kobiety w technologiach 2020. Rewolucja przyspiesza" na 120 stronach kreśli portret profesjonalistek w branży technologicznej oraz wchodzących do niej studentek. Diagnozuje czynniki, które wpływają na ich zainteresowanie naukami ścisłymi, przebieg kariery, aspiracje, wpływ macierzyństwa, wizje przyszłości. Przygląda się solidarności kobiet, autostereotypom i atmosferze pracy w środowiskach zdominowanych przez mężczyzn. Publikację przygotowano na podstawie wyników sondażu ankietowego wśród 1000 respondentek
- Na świecie od ponad dekady trwa cicha rewolucja: zmienia się rola kobiet w nowych technologiach. Ich wpływ, dotychczas niewielki, zaczyna się zwiększać. Kobiety coraz chętniej studiują na kierunkach inżynierskich oraz związanych z informatyką i telekomunikacją. Na politechnikach studiuje ich o 10% więcej, a dynamika przyrostu liczby studentek kierunków informatycznych jest dwukrotnie szybsza niż studentów. Kobiety pną się też coraz skuteczniej po szczeblach menadżerskiej kariery - mówi dr Bianka Siwińska, Kierowniczka naukowa raportu, CEO Fundacji Edukacyjnej Perspektywy. - Jednak przed branżą technologiczną jeszcze wiele wyzwań, jeżeli chce się ona prawdziwie otworzyć na potrzeby i większy udział kobiet. Dużym problemem jest wciąż mocno trzymający się seksizm: połowa kobiet doświadcza zjawiska „szklanego sufitu” w karierze, duża część uważa że istnieje nierówność płac, a 2/3 słyszy na co dzień seksistowskie komentarze od kolegów.
- Ten Raport obowiązkowa lektura nie tylko dla prezesów firm, analityków rynku, menedżerów czy wykładowców uczelni, ale też dla wszystkich partnerów kobiet pracujących w technologiach, by dostrzegli, z czym ich żony czy dziewczyny muszą się mierzyć w tej branży – komentuje Dorota Szostek-Rustecka, prezeska fundacji Citi Handlowy, która jest Partnerem Raportu. - Mnie samą zaskoczyły w Raporcie dwie rzeczy: fakt, że dla tak wielu kobiet macierzyństwo wciąż może stanowić przeszkodę w rozwoju zawodowym, oraz żywy także w tej branży, do której trafiają przecież tak kompetentne i wykształcone kobiety „syndrom oszustki”. To materiał do głębokiej refleksji.
- Gdy mówimy o zmianach udziału kobiet w technologiach, używamy określenia „pełzająca rewolucja". Bardzo mi się ta nazwa nie podobała – bo dlaczego kobiety mają pełzać, mając takie kompetencje i wykształcenie, jakie mają. Dziś, na podstawie wniosków z Raportu, o tej rewolucji mówimy, że przyspieszyła, co bardzo mnie cieszy. Źródłem sukcesu są działania takich organizacji jak Fundacja Perspektywy, ale też działania uczelni, firm i mentorek zaangażowanych w program Shesnnovation Academy – dodaje Dominika Bettman, prezeska Siemensa.
Dr Justyna Pokojska, socjolożka z DeLab UW punktuje zaś paradoksy branży technologicznej: Jest bardzo otwarta, na wejściu liczą się przede wszystkim umiejętności i wiedza. I wydawałoby się, że to branża, w której nie powinno być sztucznych barier dla kobiet z odpowiednimi kompetencjami. Tymczasem paradoksem jest to, co pokazał Raport: takie zjawiska jak „szklany sufit” mają się dobrze. Myślę jednak, że nadeszły czasy, kiedy w branży high tech kobiety mają szansę zostać docenione, ponieważ teraz liczą się przede wszystkim kompetencje miękki, w których kobiety celują.
Prezentacja Raportu i dyskusja odbyły się 28 maja podczas wirtualnej Gali Shesnnovation Academy. Jest on wspólnym przedsięwzięciem Fundacji Edukacyjnej, Citi Foundation i Fundacji Kronenberga. Na Gali swoje startupy technologiczne zaprezentowało 10 absolwentek programu „Shesnnovation”. Konkurs na najlepszy startup i 15 000 złotych wygrała Joanna Baran z projektem Magnetica.
Raport dostępny na stronie www.womenintech.perspektywy.org