Na głównych stronach Uniwersytetu Śląskiego i Politechniki Śląskiej można codziennie sprawdzić aktualny „Status zabezpieczeń COVID-1” na tych uczelniach zaprezentowany w czytelny, zrozumiały i genialnie prosty sposób!
Cztery zdefiniowane precyzyjnie poziomy zagrożeń, cztery kolory (zielony, żółty, pomarańczowy i czerwony) – i każdy na uczelni wie co ma robić – lub czego mu robić nie wolno! Wprowadzenie tego systemu jest pomysłem rektora prof. Ryszarda Koziołka, rektora Uniwersytetu Śląskiego, który zainspirowany został po części systemem zagrożenia lawinowego w górach (Magnificencja jest pasjonatem turystyki górskiej), a częściowo poziomami zagrożenia epidemicznego wprowadzonymi w Oxfordzie.
Prof. Ryszard Koziołek |
Wstępną wersję „poziomów zagrożenia” rozpisał prof. Tadeusz Pietrzykowski, który odpowiada na US za walkę z COVID-19, a następnie po dyskusji w ramach różnych gremiów, zespół pod kierunkiem Justyny Szostek-Aksamit (szefowej gabinetu rektora) przygotował szczegółowe zasady obowiązujące na każdym z poziomów. I to działa! Aktualny poziom zagrożenia określa rektor.
- Chodziło właśnie o to, żeby uniknąć konieczności trudności, jakie dla pracowników i studentów sprawiała konieczność nawigowania w obowiązujących zasadach, wynikających z kolejnych zarządzeń, komunikatów itd. – wyjaśnia Tadeusz Pietrzykowski. - Często dawały one efekty niespójne, tzn. różny stopień rygoryzmu dotyczył różnych sfer działania uczelni. System poziomów daje też większą przewidywalność, każdy widzi czy sytuacja się pogarsza czy poprawia i sam może przewidzieć, jakie zasady będą obowiązywać, gdy wprowadzony zostanie wyższy lub niższy poziom (zapewne w najbliższych dniach będziemy musieli podnieść poziom z 1 na 2) i każdy wie, czego może się spodziewać, gdy taka decyzja zostanie podjęta.
Oczywiście, w przypadku decyzji kryzysowych podejmowanych na szczeblu centralnym (co się właśnie dzieje) system będzie odpowiednio korygowany. Ale w każdej sytuacji jest niezbędny, bo za każdą uczelnię odpowiadają w pełni jej władze!
Prof. Marek Pawełczyk, prorektor Politechniki Śląskiej, zwraca uwagę, że śląskie uczelnie od dawna ze sobą ściśle współpracują i wymieniają się doświadczeniami. Dlatego politechnika szybko podchwyciła pomysł uniwersytetu i wprowadziła system prof. Koziołka również u siebie.
Kolorystyka zastosowanych oznaczeń odpowiada stanowi zagrożenia epidemicznego i znajduje odzwierciedlenie w zakresie zaleceń i obostrzeń dotyczących funkcjonowania społeczności uczelni. I tak:
1) poziom zagrożenia 0 − kolor zielony, oznacza: brak ograniczeń, obowiązywanie podstawowych zasad bezpieczeństwa i higieny pracy, funkcjonowanie uczelni w tradycyjnym trybie,
2) poziom zagrożenia 1 − kolor żółty, oznacza: wdrożenie podstawowych rygorów sanitarnych, pracę świadczoną głównie stacjonarnie, wdrożenie ograniczeń w funkcjonowaniu uczelni,
3) poziom zagrożenia 2 − kolor pomarańczowy, oznacza: zaostrzony rygor sanitarny, pracę świadczoną głównie zdalnie, zamknięcie uczelni dla osób trzecich, ograniczenie mobilności i kontaktów, zwiększenie ograniczeń w funkcjonowaniu uczelni,
4) poziom zagrożenia 3 − kolor czerwony, oznacza: sytuację kryzysową, funkcjonowanie uczelni w formie zdalnej, z wyłączeniem jednostek koniecznych do zachowania ciągłości pracy, wstrzymaną mobilność, zakaz kwaterowania, kontakt zdalny.
Na Politechnice Śląskiej poziom zagrożenia jest aktualizowany w zależności od sytuacji epidemicznej odrębnie dla:
1) kampusów: Katowice, Rybnik, Zabrze, Gliwice,
2) wydziałów,
3) poszczególnych obiektów,
4) administracji rektorskiej i centralnej.
Przy wejściu do każdego budynku umieszczono oznaczenie kolorystyczne informujące o poziomie zagrożenia, jeżeli jest on wyższy niż ogólny poziom obowiązujący dla całej uczelni.
Komentarz Perspektyw: Przeglądaliśmy strony wielu polskich uczelni pod kątem treści i metod, jakimi przekazują swoim społecznościom komunikaty związane z zagrożeniem COVID-19. Rozwiązanie „Statusu zabezpieczeń COVID-19” zastosowane na Śląsku jest znakomite: proste, zrozumiałe, przekonujące. Nawiązuje do sprawdzonych wzorów stosowanych powszechnie od morskich plaż po amerykańskie bazy rakietowe i umożliwia sprawne zarządzanie uczelnią w dobie koronakryzysu.
Poziomy DEFCON zostały upowszechnione w wielu filmach political fiction i studenci o wiele lepiej rozumieją ten język, niż długie zarządzenia pisane przez prawników i publikowane częstokroć w formacie pdf na uczelnianych stronach BIP…!
Brawo Ślązacy! Kto następny?