Na amerykańskich uczelniach powiało optymizmem. Większość z nich planuje sprowadzić studentów zagranicznych na kampusy w jesiennym semestrze, przy czym 86% uczelni przymierza się do prowadzenia niektórych zajęć stacjonarnie.
Najnowsze badania Institute of International Education (IIE) wskazują, że 62% uniwersytetów zamierza połączyć zajęcia stacjonarne i online. 24% planuje wyłącznie zajęcia stacjonarne. Te zamiary poniekąd odzwierciedlają sytuację, jaka miała miejsce na kampusach w Stanach Zjednoczonych wiosną tego roku, gdy liczba chorych na koronawirusa zaczęła spadać, a szczepień rosnąć. Część studentów zagranicznych zaczęła uczęszczać na zajęcia stacjonarne w semestrze wiosennym.
- Uniwersytety spodziewają się ożywienia w rekrutacji studentów zagranicznych – powiedziała Mirka Martel, dyrektor ds. badań, oceny i nauki w IIE. - Przewidujemy, że powrót będzie następował etapami i będzie on uzależniony od szczepień i wytycznych dotyczących podróży.
Nastąpił również wzrost liczby aplikacji złożonych przez cudzoziemców na studia rozpoczynające się w nowym roku akademickim 2021/22. Rekrutacja w USA pozostaje priorytetem: większość amerykańskich uczelni (77%) nadal wspiera finansowo rekrutację studentów zagranicznych (na tym samym lub wyższym poziomie niż poprzednio). Wiele usprawniło proces składania wniosków i rekrutacji.
Wymagania dotyczące szczepień wciąż zmieniają się na wielu uniwersytetach, częściowo z powodu presji niektórych polityków w kilku stanach, aby instytucje nie nakazywały szczepień, a częściowo z powodu niezdecydowania, jaką politykę należy ostatecznie wprowadzić. Ponad połowa uczelni (64%) zamierza oferować szczepionki przeciw COVID-19 studentom, wykładowcom i pracownikom na terenie kampusu.
Wszystko wskazuje, że po 3 latach spadków, ten rok powinien być dobry pod względem liczby zagranicznych aplikacji. W porównaniu z ub. rokiem akademickim nastąpił ich 9-procentowy wzrost. Zdaniem ekspertów jest to zasługa przyjaznej polityki prezydenta Bidena wobec cudzoziemców oraz rosnącej liczby szczepień.
Opr. MTA
Źródło: https://www.forbes.com