Rywalizacja między USA a Chinami obejmuje różne dziedziny, ale jednocześnie wciąga do niej resztę świata. Może się okazać, że uczelnie i naukowcy, zwłaszcza w Europie, staną przed wyborem albo współpracować z uczelniami amerykańskimi, albo chińskimi.
14 czerwca norweskie uczelnie zostały wezwane na spotkanie z przedstawicielami Ministerstwa Spraw Zagranicznych w celu przekazania informacji o pracach nad nowymi regulacjami dotyczącymi kontroli transferu wiedzy. Norwegia uznała, że potrzebna jest kontrola eksportu wiedzy z Norwegii do innych państw. Uznaje się, że szkolnictwo wyższe jest szczególnie zagrożone, w konsekwencji konieczne będzie złożenie wniosku o licencję eksportową na transfer wiedzy. Nie będzie to dotyczyło współpracy z naukowcami w krajach Unii Europejskiej i państwach należących do NATO.
Może to, co zamierzają zrobić władze norweskie, to tylko niewielki krok, bo dotyczy głównie transferu wiedzy o znaczeniu militarnym, ale jest to sygnał, że na globalnym polu współpracy naukowej pojawiła się szczelina, która może się rozszerzyć i doprowadzić do przełamania świata naukowego na pół.
Tak już było. W okresie Zimnej Wojny kraje Zachodu, a przede wszystkim USA, obawiając się militarnego zagrożenia ze strony Związku Radzieckiego, wprowadziły zakaz eksportu zaawansowanych technologii do tzw. Bloku Wschodniego poprzez COCOM (The Coordinating Committee for Multilateral Export Control). W 1992 roku, w obliczu przemian w Rosji i wielu innych b. krajach komunistycznych, Zachód zgodził się na transfer zaawansowanych technologii, by pomóc im w rozwijaniu gospodarki rynkowej.
W czasie Zimnej Wojny ochrona zaawansowanych technologii była przede wszystkim elementem wyścigu zbrojeń; jednocześnie przewaga zachodniej nauki i technologii była w tym czasie miażdżąca. Obecnie mamy do czynienia z czymś innym, szerszym i bardziej złożonym.
Najnowszy raport naukowy UNESCO, opublikowany 11 czerwca, zwraca uwagę, że gospodarki zarówno USA, jak i Chin od 2018 roku są „zaburzone” przez spór handlowy, który przeniósł się na arenę wysokich technologii, transferu technologii i ochrony własności intelektualnej. - Istnieje realne ryzyko, że te dwa kraje rozejdą się pod względem technologii i talentów - uważa Emily Weinstein z Centrum Bezpieczeństwa i Nowych Technologii w Georgetown University.
Przez ostatnie dekady Chiny wysyłały setki tysięcy studentów rocznie do najlepszych uniwersytetów w USA, Wlk. Brytanii, Australii i Europie. W Stanach Zjednoczonych wśród doktorantów w naukach ścisłych i technicznych odsetek Azjatów, w tym z Chin, była tak wysoki, że budził obawy. Równolegle, jak na to zwraca uwagę raport UNESCO, wielki transfer wiedzy i technologii do Chin, gdzie Zachód ulokował produkcję, przyczynił się do tego, że w ciągu pięciu lat od ostatniego raportu chiński sektor produkcyjny stał się zaawansowany technologicznie, choć nadal jest zależny od niektórych podstawowych technologii zagranicznych, takich jak półprzewodniki, oraz od przejmowania zagranicznych firm technologicznych.
Chińskie Ministerstwo Edukacji w zeszłym miesiącu wybrało kilkanaście uniwersytetów prowadzących intensywne badania, aby pomóc „budować przewagę Chin” w zaawansowanych technologiach. Chiny to jest już technologicznie wysoce zaawansowany kraj; ma swojego łazika na Marsie, rozwija sieć 5G, ma osiągnięcia w dziedzinie sztucznej inteligencji; inwestuje ogromne pieniądze w badania. Chinom sporo jeszcze brakuje, ale w wyścigu technologicznym ze Stanami Zjednoczonymi nie stoi bynajmniej na straconej pozycji.
Rywalizacja między USA i Chinami obejmuje różne dziedziny - wojskowość, handel, politykę, naukę, ale jednocześnie wciąga do tej rywalizacji resztę świata. Wydawało się, że globalna wymiana i współpraca naukowa jest czymś oczywistym, ale może okazać się, że uczelnie i naukowcy, zwłaszcza u nas w Europie, staną przed wyborem albo współpracować z uczelniami amerykańskimi, albo chińskimi. Wybór tak samo absurdalny, jak perspektywa funkcjonowania dwóch oddzielnych, nie połączonych ze sobą sieci internetowych czy systemów 5G. Przed Europą i jej uczelniami stoi nie lada wyzwanie.
Opr. KB
Źródła:
Universities will need a license to export knowledge (universityworldnews.com)
https://www.universityworldnews.com
30.06.2021