Prezentacja „Raportu 15-lecia PWSZ” oraz dyskusja o szansach i wyzwaniach, jakie stoją przed tymi uczelniami – to najważniejsze punkty programu dzisiejszej konferencji prasowej w Centrum Prasowym PAP. Studenci i absolwenci PWSZ-ów, którzy wzięli udział w spotkaniu, to najlepsza reklama tych uczelni!
Raport 15-lecia PWSZ, przygotowany przez Fundację Edukacyjną „Perspektywy” we współpracy z KRePSZ, jest precyzyjną „fotografią” 36 uczelni, które umożliwiły studia tysiącom młodych ludzi z małych ośrodków, ściśle współpracują z samorządem i biznesem, kształcą kadry zgodnie z zapotrzebowaniem lokalnego rynku, pełnią funkcję kulturotwórczą i integrują społeczność miast, w których działają. Co ważne, zapewniają wykształcenie na poziomie, którego jakość potwierdza Polska Komisja Akredytacyjna.
- Nie zdarzyło się, żeby któraś z PWSZ miała wstrzymany nabór z powodu złej oceny PKA – podkreślił prof. dr hab. Józef Garbarczyk, przewodniczący KRePSZ i rektor PWSZ w Gnieźnie. – Także dostępność laboratoriów i ich wyposażenie (a połowa kierunków studiów w PWSZ to studia techniczne i medyczne) jest na bardzo dobrym poziomie. Praktyczny profil kształcenia nie oznacza, że kształcimy „czeladników” – nasi absolwenci to otwarci na zmiany, innowacyjni inżynierowie.
- Nasze uczelnie skutecznie przeciwdziałają dziedziczeniu „genu bezrobocia” – stwierdziła prof. dr hab. Jolanta Witek, rektor PWSZ w Wałczu. – Bez nich wielu młodych ludzi ze wsi i małych ośrodków nie miałoby żadnych szans na zdobycie wyższego wykształcenia. 30 proc. naszych studentów pochodzi ze wsi. 70 procent z nich korzysta ze stypendiów socjalnych, ale aż 30 proc. otrzymuje stypendia naukowe!
- PWSZ-y konsekwentnie budują swoją kadrę naukową – powiedział prof. dr hab. Andrzej Kolasa, honorowy przewodniczący KePSZ. - W ciągu 15 lat ponad 200 pracowników uczelni obroniło doktoraty. Natomiast w kwestii badań naukowych mamy pat: po to, by aplikować o fundusze na nie, trzeba wykazać się dorobkiem, którego nie sposób uzyskać nie mając pieniędzy… Umiemy jednak coraz lepiej wykorzystywać szanse na realizację projektów. Na przykład PWSZ w Ciechanowie opracował system zagospodarowania odpadów komunalnych dla północnego Mazowsza, który właśnie jest wdrażany.
O swoich doświadczeniach ze studiowania w PWSZ opowiadali: Agnieszka Domańska i Katarzyna Kopera, studentki PWSZ w Wałczu oraz Marcin Kopczyński – absolwent PWSZ w Elblągu, obecnie właściciel dobrze prosperującej firmy informatycznej. – Studiowanie w małej uczelni ma wiele zalet: bliższy kontakt z kadrą dydaktyczną, możliwość indywidualnego rozwoju – podkreślała Agnieszka. – Nie mamy poczucia, że nasze możliwości są mniejsze niż w przypadku studentów wielkich uczelni akademickich: ja uczestniczę w międzynarodowych konferencjach, działam w kole naukowym, mam praktyki, które dają mi doświadczenie.
A Marcin Kopczyński, potwierdzając słowa Agnieszki Domańskiej, stwierdził nieco przekornie: - ci z moich kolegów z PWSZ w Elblągu, którzy przerwali studia, zrobili to, bo już na ostatnim roku mieli dobrą pracę za dobre pieniądze. Ale teraz myślą o powrocie na uczelnię…