Część polskich uczelni nie będzie mogła ubiegać się o środki z pierwszych konkursów w ramach programu Horyzont Europa, bo nie zdąży wdrożyć Planu Równości Płci - oceniła ekspertka z Fundacji Edukacyjnej Perspektywy dr Bianka Siwińska. Wdrożenie planu musi być poprzedzone diagnozą.
W styczniu 2021 r. ruszył nowy program ramowy Horyzont Europa z budżetem około 95,5 mld euro na badania i innowacje, w tym na walkę z COVID-19. W grudniu dobiegł końca 8. program ramowy – Horyzont 2020 (2014-2020) z budżetem około 77 mld euro.
Przed starającymi się o te środki postawiono po raz pierwszy wymaganie, polegające na konieczności wdrożenia Planu Równości Płci (Gender Equality Plan). Już na etapie aplikowania uczelnia musi zadeklarować, że taki plan posiada; będzie on później weryfikowany.
"Tylko kilka czołowych polskich uczelni ma takie plany gotowe. Część niebawem je opublikuje, jednak jest też grupa uczelni, która może nie wyrobić się z tym zadaniem do połowy stycznia 2022 r., a wtedy mija termin składania wniosków w pierwszych konkursach w Horyzoncie Europa" - powiedziała PAP ekspertka z Fundacji Edukacyjnej Perspektywy Bianka Siwińska.
Jak dodała, stworzenie takiego planu jest zadaniem czasochłonnym. Pierwszym etapem jest badanie - diagnoza sytuacji w zakresie równości płci na uczelni. "Zajmuje on minimum miesiąc. Kolejny krok to zadeklarowanie pewnych zobowiązań w bliskiej, kilkuletniej perspektywie czasowej, oraz powołanie struktury odpowiedzialnej za realizację takiej strategii i podparcie jej asygnacją odpowiednich środków" - dodała.
W diagnozie należy zawrzeć takie informacje jak: liczba osób danej płci na określonych stanowiskach, wśród studentów, naukowców, kadry zarządzającej na wszystkich poziomach i administracji. Badanie powinno też obejmować ocenę, jak pracownicy czują się na uczelni pod kątem zachowań dyskryminacyjnych, mobbingu czy molestowania i ogólną ocenę świadomości w zakresie równości.
Z kolei w zobowiązaniu uczelnia musi pokazać, w jaki sposób będzie zmierzać do równości płci i tym samym będzie eliminować zagrożenia dyskryminacyjne. Muszą zostać tu przedstawione konkretne kroki i działania wraz z bliskimi terminami - wskazała Siwińska.
"W tym planie nie chodzi tylko o kobiety, ale o równość płci. Na przykład na uczelniach pedagogicznych czy wydziałach pielęgniarskich problemem może być niedobór mężczyzn. Założeniem planu jest równość, a nie promowanie kobiet, ale polepszenie szans również dla mniejszości etnicznych, religijnych, seksualnych etc. i zapewnienie ich odpowiedniej reprezentacji" - powiedział ekspertka.
Siwińska przyznała, że diagnoza w przypadku każdej uczelni może być różna. "Nie ma twardego wskaźnika, który jest wymagany - np. 50 proc. reprezentacja kobiet w jakimś organie uczelni. Zaleca się, jednak aby docelowo przynajmniej 40 proc. płci niedoreprezentowanej było zaangażowane w ciała decydujące w obszarze rekrutacji pracowników na uczelnie czy też rozwoju ich kariery naukowej, a także w ciałach oceniających programy badawcze. Nie jest też do końca jasne, jak plany te będą oceniane" - podkreśliła.
Zobowiązania uczelni zawarte w planach będą przez przedstawicieli Komisji Europejskiej mogły być sprawdzane i weryfikowane podczas starania się przez uczelnię o granty.
Według Siwińskiej w krajach tzw. starej Unii wiele instytucji przyjmowało takie plany nawet, gdy nie były one obowiązkowe, stąd dla nich spełnienie nowego wymogu w Horyzoncie Europa nie jest wielkim wyzwaniem. Jednak polskie uczelnie - zdaniem Siwińskiej - dostrzegły ten problem dość późno (mimo że na stworzenie podwalin takich planów były środki unijne) i dlatego mogą nie wyrobić się z wdrożeniem wymogu do rozpoczęcia pierwszych konkursów w tym programie ramowym. "Unia Europejska od 10 lat zapowiadała, że taki wymóg zostanie wprowadzony, jednak można odnieść wrażenie, że polskie uczelnie są nim zaskoczone" - oceniła.
Zdaniem Siwińskiej brak spełnienia tego wymogu może uniemożliwić aplikowanie o granty. "To może być bariera rozwojowa dla części polskich uczelni, bo środki z programów ramowych są najważniejsze dla polskiego systemu nauki - poza tymi krajowymi" - dodała.
Jak wynika z informacji przekazanych przez Siwińską, mechanizm Planu Równości Płci ma przyczynić się do zmiany jakościowej w jednostkach, dlatego dotyczy on m.in. aspektów związanych z godzeniem życia zawodowego z prywatnym, równowagą płci w procesie i ciałach decyzyjnych, na każdym szczeblu zarządczym czy integrowanie perspektywy płci w treści nauczania oraz prowadzone badania. Plan Równości Płci powinien składać się z określonych elementów oraz adresować wyszczególnione obszary związane z aspektami równości płci, jak również integrować mechanizmy antydyskryminacyjne i antyprzemocowe.
Źródło: https://naukawpolsce.pap.pl