Podziwiam wszystkie polskie uczelnie za to, że chcemy wszyscy nieustannie szybować w górę – mówi ks. prof. dr hab. Robert Tyrała, rektor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.
Podziwiam wszystkie polskie uczelnie za to, że chcemy wszyscy nieustannie szybować w górę – mówi ks. prof. dr hab. Robert Tyrała, rektor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie.
- Gdybym wybierał ponownie studia, wybrałbym …
może wybrałbym to samo. Po ukończonych studiach z teologii nie chciałem studiować muzyki, ale mój przełożony pokierował moje kroki znów w tę samą stronę, w którą szedłem od szkoły podstawowej. Teologia otwarła przede mną niezwykły świat Boga. Muzyka ukazała mi drogę piękna. Zawsze też interesowała mnie geografia i podróże, więc może poszedłbym w tym kierunku – kto wie? - Jako student byłem …
takim jednym z szeregu, zwyczajnym studentem, który co prawda nie miał kłopotu z zaliczeniem semestru, ale nie zawsze był do końca przygotowany do egzaminów i zaliczeń, zwłaszcza że z perspektywy czasu wyraźniej się to pamięta i bardziej zdaje się sobie z tego sprawę. Na teologii pasjonowała mnie patrystyka, na muzyce dyrygentura i w sumie jakoś tak pozostało. - Dzisiejszym studentom zazdroszczę …
staram się omijać tę wadę, ale jeśli już czegoś zazdroszczę, to wielu możliwości nie tylko w kontaktach (pomimo pandemii), ale w rozwoju intelektualnym, w otwarciu na świat (programy stypendialne, wyjazdy ERASMUS i inne), w naukach języków obcych. To jest otwarcie oczu i serca na to, co daje współczesny świat, on także uczy dokonywania właściwych wyborów, życia bez kompleksów, nieustannego rozwoju. - W funkcji rektora najtrudniejsze jest …
świadomość, że muszę podjąć ostateczną decyzję. Nie mam obawy przed kontaktem z ludźmi, ale wiem, że nieraz te decyzje nie są do końca zrozumiałe, a dla mnie nie są one łatwe. - Jako rektor najbardziej lubię …
spotkania ze studentami i pracownikami, cenię sobie rozmowy i poszukiwanie nowych perspektyw dla naszej uczelni. - Polskim szkołom wyższym najbardziej potrzeba …
stabilizacji prawnej, konsekwentnej polityki państwa w stosunku do rozwoju nauki, większej świadomości i odpowiedzialności zarazem, że wpływamy na wychowanie pokolenia, które idzie po nas i – co więcej – za niedługo to właśnie oni zajmą nasze miejsca. - Uczelnia polska, którą najbardziej podziwiam, to …
podziwiam każdą polską uczelnię za to, że chcemy wszyscy nieustannie szybować w górę. - Porażka, która nauczyła mnie w życiu najwięcej …
gdy już nic nie można było zrobić lepiej, gdy nie można było odwołać decyzji i ona miała skutki w przyszłości. - Mój największy dotychczasowy sukces to …
gdy zostałem wybrany na prezydenta międzynarodowej organizacji chóralnej Federatio Internationalis Pueri Cantores przez przedstawicieli 40 krajów świata, a było to w 2009 r. w Sztokholmie. Odkrywając przez dwie kadencje (8 lat) inne kultury i odwiedzając ich „mały i wielki” świat, mogłem przekonać się, że wszędzie tam, gdzie byłem, żyją i pracują wspaniali ludzie, którzy stawiają w swoim życiu na „być”, nie na „mieć”. - Zadanie, z którym ostatnio nie mogłem sobie poradzić, to …
za mało czasu w stosunku do spraw, które trzeba zrealizować. Ale dzięki moim współpracownikom idziemy do przodu. - Pandemia nauczyła mnie …
pokory na co dzień, ale także tego, że trzeba docierać mimo wszystko do każdego człowieka, nauczyła mnie słuchać innych, choć tego uczę się ciągle i różnie z tym bywa. - Człowiek, który otworzył mi horyzonty, to …
kard. Franciszek Macharski, on widział sprawy bardzo daleko i był człowiekiem, który umiał szukać w innych dobra, był dalekowidzący, a równocześnie blisko każdego potrzebującego, był człowiekiem mądrym i dobrze się z nim szło w codziennym życiu, nie bał się wyzwań i podejmował ryzyko, dlatego pozostawił ślad, sądzę, że nie tylko dla mnie. - Moja ukryta pasja to …
cisza i medytacja, najchętniej w górach … - Moja dewiza życiowa …
spalać się dla innych. Dlatego w tym, co dziś stoi przede mną, nie umiem zaangażować się na połowę – jeśli podejmuję się jakiegoś dzieła, chcę być w tym całkowicie obecny. - Ostatnio najbardziej mi się marzy …
wybudować dla naszego uniwersytetu kampus, który służył będzie rozwojowi studentów i profesorów. Ponadto marzy mi się, byśmy nie szukali siebie, ale walczyli o wspólnotę.