Słodkie, słone, tłuste, barwione... taki wniosek płynie z badania Fundacji Banku Ochrony Środowiska Rodzice o odżywianiu dzieci, które pokazuje co nasze dzieci jedzą na co dzień w szkołach. Jak wynika z analizy TNS Polska drugie śniadania naszych dzieci to tykająca bomba zegarowa! W diecie prym wiedzie głównie cukier – prawie 40% nastolatków je słodycze codziennie. W parze ze słodkościami idą niezdrowe tłuszcze. W ciągu ostatnich 20 lat liczba dzieci dotkniętych otyłością lub nadwagą wzrosła trzykrotnie. Wraz z publikacją raportu Fundacja BOŚ rozpoczyna ogólnopolską kampanię społeczną na temat otyłości Polaków – JA TY JEMY.
Na pytanie o ulubioną przekąskę dziecka ponad 30% rodziców odpowiada, że jest to czekolada, baton, ciastko, ewentualnie "mleczna kanapka". Na drugim miejscu są chipsy, dopiero na trzecim owoce. To nie wszystko. Rodzice pytani o ulubione napoje dzieci odpowiadają najczęściej: sok (43%) i wymieniają popularne marki słodzonych napojów, które sokami nie są. Drugie miejsce zajmują słodzone napoje gazowane (32%), dopiero na trzecim znajduje się woda. Jaki jest tego efekt? Dieta naszych dzieci to głównie cukier (prawie 40% je słodycze codziennie), a coraz częściej także frytki (co trzecie zjada je kilka razy w tygodniu). Problemem są też sklepiki szkolne. Królują słodkie i słone przekąski, zamiast kanapki z ciemnego pieczywa czy niesłodzonego jogurtu. Dodatkowo niska świadomość na temat żywienia wśród osób, które decydują o asortymencie sklepików pogłębia ten stan rzeczy. Większość nie zdaje sobie sprawy w jak wielu produktach ukryty jest cukier. Znajdziemy go m.in. w sokach, jogurtach, żelkach, płatkach śniadaniowych, a nawet uwielbianych przez dzieci parówkach.
Badania Fundacji BOŚ potwierdzają wcześniejsze wnioski programów badawczych Centrum Zdrowia Dziecka oraz Szkoły Wyższej Psychologii Społecznej z Wrocławia. Okazuje się, że problemem jest nie tylko aktualny odsetek dzieci z otyłością i nadwagą w Polsce – odpowiednio 18% chłopców i 14% dziewcząt, ale też alarmująca tendencja. Zgodnie z nią w ciągu ostatnich 20 lat liczba nastolatków dotkniętych otyłością lub nadwagą wzrosła trzykrotnie.
Problem otyłości i jej następstw dotyczy też coraz młodszych dzieci. Leczenie otyłości nabytej w dzieciństwie i młodości jest trudniejsze niż tej wypracowanej w wieku dorosłym, ponieważ istnieje niebezpieczeństwo zaburzenia fizjologicznego procesu wzrostu i rozwoju. Zdarza się, że otyłość może mieć podłoże genetyczne, ale najczęściej jej przyczyną jest niewłaściwa dieta, a także zbyt mało ruchu.
We wtorek, 18 września 2012 roku Fundacja BOŚ wystartowała z ogólnopolską kampanię społeczną na temat otyłości Polaków. W ośmiu największych miastach Polski billboardy z plakatem wybitnego plakacisty Andrzeja Pągowskiego przestrzegają przed tym powszechnym i dziedzicznym problemem. – Zjawiskiem częstszym niż dziedziczna otyłość jest dziedziczenie złych rodzinnych nawyków żywieniowych – mówi Barbara Lewicka-Kłoszewska, Wiceprezes Fundacji BOŚ. – Jeśli nie pomożemy naszym dzieciom, za kilka lat będziemy społeczeństwem ludzi otyłych i chorych. Dlatego zdecydowaliśmy się na nieco kontrowersyjną kampanię – dodaje.
Fundacja przypomina, że tylko radykalna zmiana nawyków żywieniowych oraz codzienny ruch mogą prowadzić do poprawy stanu zdrowia. Organizator kampanii zachęca dzieci i rodziców do udziału w bezpłatnych, prozdrowotnych projektach i konkursach Fundacji. – Uczymy i podpowiadamy: co, kiedy i jak jeść, a czego się wystrzegać – mówi Andrzej Pietrucha, Prezes Fundacji BOŚ. – W angażujący i ciekawy sposób informujemy jak aktywnie spędzać wolny czas oraz od czego warto zacząć regularne ćwiczenia fizyczne – uzupełnia Pietrucha.