Proces uczenia musi iść w parze z ruchem – przekonywali eksperci z Akademii Wychowania Fizycznego podczas spotkań zorganizowanych przez wydawnictwo Nowa Era. Brak ruchu wpływa negatywnie na rozwój psychofizyczny. Dysleksja, dysortografia, dysgrafia, dyskalkulia – coraz częstsze przypadłości wśród dzieci to, zdaniem ekspertów między innymi efekt ograniczenia aktywności fizycznej. Jeśli sytuacja nie ulegnie zmianie trudności w nauce wśród najmłodszych będą się pogłębiać.
Wpływ ruchu na rozwój psychofizyczny jest od dawna tematem badań naukowców. Wiele poczynionych obserwacji jednoznacznie wskazuje na to, że bez odpowiedniej dawki ruchu i aktywności fizycznej ciało człowieka rozwija się gorzej i znacznie wolniej. Ten aspekt jest szczególnie istotny w przypadku dzieci, które do właściwego i zdrowego rozwoju potrzebują różnego rodzajów bodźców, w tym właśnie ruchowych. I nie chodzi tutaj tylko i wyłącznie o wzrost masy mięśniowej czy sprawności fizycznej najmłodszych. Ruch bowiem, poza hartowaniem ciała, wpływa pozytywnie na mózg – stymuluje jego rozwój.
– Wiele zrealizowanych badań pokazuje, że już po 10 minutach ćwiczeń aerobowych następuje poprawa procesów poznawczych u dzieci. U osób, które się ruszają, komunikacja między dwiema półkulami przebiega szybciej i w bardziej zintegrowany sposób, a to z kolei sprawia, że zarówno dzieci, jak i dorośli z łatwością przyswajają nową wiedzę czy umiejętności – tłumaczy dr Jacek Szalewski, z Instytutu Nauk Społecznych w Zakładzie Teorii i Metodyki WF na Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie.
Ruch – potrzebny do rozwoju mózgu
Korzyści, jakie dziecko czerpie z ruchu nie da się przecenić. Dr Sylwia Nowacka-Dobosz, z Zakładu Teorii Wychowania Fizycznego i Korektywy w Akademii Wychowania Fizycznego w Warszawie namawiała nauczycieli, by ruszali się z dziećmi na każdej lekcji. Nawet 5 minut nieskomplikowanych, atrakcyjnych dla uczniów ćwiczeń sprawi, że będą oni chętniej i z większym zainteresowaniem uczestniczyli w zajęciach. Ponadto dzieci bez odpowiedniej dawki ruchu mogą mieć problemy w nauce czytania i pisania, z koncentracją uwagi, wyrażaniem własnych emocji.
Powstałe zaburzenia można jednak zlikwidować właśnie poprzez ruch. Paul Denisson, autor kinezjologii edukacyjnej, proponuje ćwiczenia bardzo łatwe i bezpieczne, które prowadzą do integracji obu półkul mózgu, czego efektem może być np.: płynne czytanie lub poprawa koncentracji uwagi dziecka na własnych ruchach i działaniu. Dennison zaobserwował, które ruchy wywierają dobroczynny wpływ na dzieci i opierając się na tym stworzył kanon podstawowych ćwiczeń, które nazwał gimnastyką mózgu – tłumaczy dr Sylwia-Nowacka Dobosz.
Dzięki gimnastyce mózgu:
- wspomagamy rozwój dziecka
- pokonujemy trudności rozwojowe dzieci
- rozwijamy twórcze myślenie dzieci
- usprawniamy zaburzone funkcje wzrokowe, słuchowe, ruchowe, pamięć, koncentrację uwagi oraz koordynację wzrokowo-ruchową, a także skuteczne uczenie się
- redukujemy napięcie wywołane stresem
- przywracamy naturalny mechanizm rozwoju każdego dziecka
- poprawiamy pamięć długo i krótkoterminową
- diagnozujemy ewentualne dysfunkcje.
Polacy są coraz bardziej otyli i mniej sprawni fizycznie
Do niedawna panowało przekonanie, że myślenie to wyłącznie sprawa mózgu. Dzisiaj już wiemy, że tak nie jest, a ruch powinien być obecny w życiu każdego człowieka. Warto zaznaczyć, że wszyscy eksperci uczestniczący w spotkaniach organizowanych przez wydawnictwo Nowa Era uważają, że do sprawnego funkcjonowania organizmu młodego człowieka nie jest potrzebny sport wyczynowy. Chodzi o proste ćwiczenia. Najważniejsze, by ruszać się regularnie, spacerować, przebywać jak najwięcej na świeżym powietrzu. Jest to szczególnie ważne, gdyż od początku lat 80-tych, w Polsce obserwuje się stałą degradację sprawności fizycznej wśród najmłodszych.
Z badań realizowanych przez Zakład Teorii Wychowania Fizycznego AWF Warszawa wynika, że dzieci są coraz mniej sprawne ruchowo i stale przybierają na wadze. Systematyczne, ogólnopolskie diagnozy kondycji fizycznej dzieci w wieku 7-19 lat przeprowadzane są, co dekadę od roku 1979. Ostatnia ich edycja miała miejsce w 2009 roku. Badanie polegało na sprawdzeniu, jakie wyniki uzyskują dzieci w bardzo prostych ćwiczeniach jak, np. próba siadów z leżenia tyłem w czasie 30 s., skok w dal z miejsca, bieg (wahadłowy) na 40 metrów, bieg na 600 czy 1000 metrów, a także czas zwisu na drążku. Wyniki niestety nie są zadowalające.
– Na postawie tych badań można jednoznacznie stwierdzić, że im lepiej się nam żyje i im więcej korzyści czerpiemy z otaczających nas luksusów, tym jesteśmy mniej sprawni fizycznie i bardziej otyli. Różnica między sprawnością 7-latków badanych w 1979 roku, a 2009 roku jest ogromna. Warto wspomnieć chociażby o tym, że w 2009 roku 7-letnie dziecko przebiegło 600-metrowy dystans blisko 40 sekund wolniej niż jego rówieśnik z końca lat 70-tych – mówi dr Janusz Dobosz, kierownik Narodowego Centrum Badania Kondycji Fizycznej, projektu współfinansowanego przez Unię Europejską w ramach Programu Operacyjnego Innowacyjna Gospodarka i realizowanego przez AWF Warszawa. – Innym wymownym przykładem degradacji sprawności fizycznej młodych polskich pokoleń jest pomiar czasu zwisu na drążku na ugiętych ramionach. 7,5-letni chłopiec w 1989 r. potrafił zawisnąć na 17 sekund, a w 2009 r. – już tylko na 7 sekund. Jedyną próbą, w której zanotowano w 2009 roku poprawę wyniku względem lat poprzednich jest próba siły ścisku ręki – dodaje.
Zdaniem dr Dobosza, bez zintensyfikowania działań na rzecz większej aktywności fizycznej wśród najmłodszych, negatywne trendy będą się nasilać. Ostrzega, że powoli doganiamy wzorce amerykańskie, gdzie liczba osób otyłych stale rośnie.
Proste ćwiczenia – obowiązkowo codziennie
Wszyscy eksperci zgodnie sygnalizują, że im wcześniej zaczniemy troszczyć się o rozwój fizyczny dzieci tym mniejsze będą spowolnienia w rozwoju w ich życiu dorosłym. Wystarczy kilkunastominutowa, ale regularna aktywność ruchowa. To przyzwyczajenie łatwo wypracować już u kilkuletnich dzieci.
– Rozwój morfologiczny i psychiczny jest w tym okresie na tyle harmonijny, że dziecko bardzo szybko opanowuje nowe umiejętności ruchowe, tworzy w świadomości proste programy ruchowe, które w przyszłości stanowić będą podstawę do rozwijania i modyfikowania bardziej złożonych zadań ruchowych – mówi prof. AWF dr hab. Michał Bronikowski z Akademii Wychowania Fizycznego w Poznaniu. Ponadto odpowiednie stymulowanie zwiększa w tym okresie szybkość przekazywania impulsów nerwowych, co pozwala lepiej rozwinąć ośrodkowy układ nerwowy. Jest to związane również z rozwojem zdolności koordynacyjnych - dodaje.
Wszystkie zmysły człowieka kształtują się wtedy, gdy człowiek jest aktywny sportowo. Zdaniem ekspertów uczestniczących w spotkaniach wydawnictwa Nowa Era, dzieci łatwo można przekonać do uprawiania sportu i regularnej aktywności ruchowej. Trzeba jednak zaangażować do tego rodziców, nauczycieli, dorosłych, którzy pokażą różne możliwości i zainteresują dzieci ciekawymi ćwiczeniami.
Spotkania zorganizowane przez wydawnictwo Nowa Era odbywały się od 4 do 20 marca 2013 r., na Akademiach Wychowania Fizycznego w całej Polsce. Wzięli w nich udział eksperci na stałe pracujący i wykładający na uczelniach, na co dzień badający i podejmujących tematykę wpływu ruch na rozwój dzieci.
– Naszym marzeniem jest, by każde dziecko w Polsce chciało spędzać czas aktywnie na dworze, na zabawie z kolegami i aby miało świadomość, że aktywność fizyczna jest nieodzownym elementem jego życia, ponieważ czyni człowieka mądrzejszym i szczęśliwszym – mówi Anna Karniej, dyrektor wydawniczy Nowej Ery. – Zdajemy sobie sprawę, że jest to bardzo ambitny plan i żmudny proces, dlatego głównym adresatem naszych działań są nauczyciele, którzy mogą zarazić tym przesłaniem zarówno dzieci, jak i rodziców. Mamy nadzieję, że dzięki wszystkim zaangażowanym w kampanię wydawnictwa osobom, zmienimy w Polsce postrzeganie sportu i ruchu ogólnie pojmowanego. I taki przyświeca nam cel.
Prosty wniosek dla maturzystów jest taki, by w tych ostatnich dniach przygotowania do matury znaleźli chwilę czasu na odrobinę gimnastyki.