Rosyjscy i białoruscy studenci, studiujący na uczelniach technicznych w Czechach, mogą być zmuszeni do przerwania studiów lub zmiany kierunku - poinformowały czeskie władze.
Decyzja Ministerstwa Edukacji została podjęta w wyniku zastosowania się do sankcji nałożonych przez Unię Europejską będących skutkiem działań wojennych Rosji na Ukrainie. Jednak uczelnie wahają się, czy zrobić taki krok.
Wiceminister edukacji Radka Wildova powiedziała, że sankcje UE zabraniają oferowania Rosjanom pomocy w tym zakresie i przewidują również zakaz studiowania przez Rosjan lotnictwa czy cybernetyki.
Czeskie uniwersytety są jednak w dużej mierze autonomiczne w podejmowaniu decyzji, co oznacza, że czeskie władze mogą jedynie zalecić wykluczenie rosyjskich studentów z niektórych kursów lub obszarów tematycznych. Wildova ostrzegła jednak, że „ryzykują utratę międzynarodowej wiarygodności”, jeśli nie zastosują się do unijnych sankcji.
Jednym z uniwersytetów, które mogą być najbardziej dotknięte sankcjami, jest Czeski Uniwersytet Techniczny (CTU) z siedzibą w Pradze, ponieważ uczelnia ta kształci 800 studentów z Rosji.
CTU zapowiedział jednak, że studenci tych kierunków, którzy wyślą list formalnie dystansujący się od wojny Rosji w Ukrainie, mogą wówczas ubiegać się o specjalne zezwolenie na kontynuowanie studiów. Ale taka decyzja jest trudna do podjęcia, mówią studenci, ponieważ obawiają się, że władze w Rosji mogą dowiedzieć się o ich postawie i wywierać presję na nich i ich rodzinach. W roku akademickim 2019/2020 Rosja była jednym z siedmiu największych krajów wysyłających studentów do Czech.
Opr. MTA
Źródło: https://www.dw.com