Chcesz mieć łatwiejszy start na studiach? Zdobyć nowe umiejętności praktyczne? Nie musisz robić nic wielkiego. Przyłącz się do wolontariatu i zorganizuj akcję #KOMÓRKOMANIA w swojej szkole.
Tomek zarejestrował się w bazie Dawców szpiku podczas trwającej w jego szkole
akcji #KOMÓRKOMANIA. Pomyślał: „Co mi szkodzi, skoro w przyszłości może to komuś pomóc?”. Jak sam przyznaje dużo go to nie kosztowało, wystarczyło po prostu wziąć patyczek, pojeździć nim w buzi i to naprawdę tyle. Jego materiał genetyczny został przebadany i trafił później w formie anonimowej do ogólnoświatowej bazy. Typuje się z niej Dawców dla Pacjentów z całego świata, chorych m.in. na białaczkę. Nigdy nie wiesz, na kogo może trafić taka choroba – kogoś bliskiego, rodzinę, przyjaciela, a może nawet Ciebie?
Projekt #KOMÓRKOMANIA wystartował sześć lat temu. Zainicjowała go Fundacja DKMS, która w Polsce istnieje od 2008 roku. Celem jej działalności jest powiększanie bazy Dawców szpiku oraz przygotowanie ich do pobrania materiału do przeszczepienia. W ciągu 14 lat Fundacji udało się zarejestrować w Polsce ponad 1,8 mln potencjalnych Dawców, z czego prawie 400 Dawców faktycznych udało się wytypować z samych akcji #KOMÓRKOMANIA przeprowadzonych w szkołach na terenie całego kraju.
Pomóc możesz na wiele sposobów
Uwaga, najważniejsze jest to, że w #KOMÓRKOMANII nie chodzi tylko o oddawanie szpiku.
W bazie zarejestrować mogą się osoby jedynie pełnoletnie, ale każdy uczeń może pomóc
i przyczynić się do jej promowania. Wystarczy zainicjować akcję w swojej szkole, zostać jednym z wolontariuszy albo po prostu tagować. Dodasz #KOMÓRKOMANIA do swoich relacji w mediach społecznościowych, a ktoś znajomy zapyta: O co chodzi? Opowiadając o akcji, też pomagasz.
– Jeśli chodzi o naszą klasę, to zarejestrowali się prawie wszyscy – wspomina Tomek. – A ci, którzy dowiedzieli się, że później zostałem Dawcą troszeczkę mi zazdrościli. To, że znalazł się mój „bliźniak genetyczny”, który potrzebował pomocy jest rzeczywiście bardzo pozytywne.
Mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Jeśli chcesz, aby w Twojej szkole również pojawiła się #KOMÓRKOMANIA, nie musisz od razu brać organizacji całej akcji na swoje barki. Poproś o jej zorganizowanie nauczyciela z Twojej szkoły, a sam zostań wolontariuszem. Do Twoich zadań należeć będzie pomaganie nauczycielowi, informowanie, przygotowanie stoisk, rozwieszenie plakatów i rejestracja potencjalnych Dawców podczas finału. Co będziesz
z tego miał? Satysfakcję? Przyjemność? Nie tylko!
Zostań wolontariuszem – przyda Ci się to na studiach i w pracy
Jak wskazują ekspertki z Uniwersyteckiego Centrum Wolontariatu UW, wolontariat to świetna okazja, aby sprawdzić swoje możliwości, nauczyć się współpracy, planowania czasu i poznać innych ludzi, którzy kierują się podobnymi wartościami co Ty.
– Takie znajomości pozostają na lata – zachęca Małgorzata Wiśniewska, jedna z ekspertek. – Dzięki wolontariatowi nawiązujemy kontakty, mamy się do kogo zwrócić i możemy poczuć się częścią społeczności. Mamy przez to mniej stresu. Cała ta aktywność pozwala zbudować pewność siebie. Zaczynamy sprawdzać się w mniejszych rzeczach, potem idziemy trochę dalej, a w rezultacie okazuje się, że z wolontariusza stajemy się koordynatorem.
Jeśli jeszcze Cię to nie przekonało, pomyśl teraz przez chwilę o praktycznym doświadczeniu
z wolontariatu. Ludzie, którzy uczestniczą w wolontariatach lepiej radzą sobie w pracy zespołowej, mają bardziej rozwinięte zdolności komunikacyjne, potrafią planować. Aktywne działanie pomaga poznać własne granice oraz rozwijać się w kierunku, który Cię interesuje. To wszystko przydaje się później na studiach i w pracy.
– W Polsce ciągle mamy mocno uproszczone wyobrażenie na temat wolontariatu – tłumaczy Irena Skowera z UCW. – A my zachęcamy do spojrzenia na wolontariat szerzej. Istnieją naprawdę różne formy zaangażowania społecznego. Najważniejsze, że to jest dobrowolne działanie, taka jest główna zasada wolontariatu. To również sprawia, że uczymy się odpowiedzialności za siebie i za działania, w których bierzemy udział.
Każdy może bać się nowych wyzwań
Inaczej niż Tomek na swoje doświadczenie z oddawaniem komórek macierzystych patrzy Damian, który na oddanie krwiotwórczych komórek macierzystych czekał aż 5 lat.
– Był październik 2019 roku i nagle zadzwoniono do mnie z Fundacji. Zapytano, czy jestem jeszcze zainteresowany byciem Dawcą szpiku lub komórek macierzystych. Pomyślałem: "Wow! To stało się realne. Powiedziałem A, to teraz trzeba powiedzieć B". Zgodziłem się, po czym przeprowadzono ze mną wywiad i później pobrano mi próbki krwi. To był moment decyzyjny. Jeśli się boję, mogę teraz zrezygnować, ale jeśli się zgadzam, potem już lepiej się nie wycofywać – może to zagrozić życiu Pacjenta. Siedziałem wtedy w biurze i wyobraziłem sobie, jak nagle wkłuwają się w moją kość biodrową. Każdemu mogą chyba wtedy przejść ciarki? Ale pomyślałem – czemu nie? Nic mnie to nie kosztuje. W styczniu miałem zabieg i nie żałuję. Zresztą nie było żadnego nakłuwania, pobrano ode mnie komórki macierzyste, tak jak pobiera się krew. Jestem zdrowy, a po pobraniu nie ma żadnego śladu!
Pomoże Ci wychowawca lub inny nauczyciel
Pamiętaj, o zorganizowanie akcji możesz poprosić wychowawcę lub innego nauczyciela
w Twojej szkole. Potrzebne będzie jedynie kilka osób do pomocy, pomieszczenie na zorganizowanie spotkania i trochę wolnego czasu. Po rozmowie telefonicznej Fundacja DKMS wyśle do Ciebie e-mail z niezbędnymi informacjami.
Szkoły, które wezmą udział w akcji #KOMÓRKOMANIA otrzymują przyznawane przez Fundację DKMS Certyfikaty Szkoły z Życiem. Dyplom Pedagoga z Życiem otrzymają również nauczyciele-koordynatorzy, natomiast zaangażowani uczniowie mają możliwość uzyskania zaświadczenia o wolontariacie.
Zgłoszenia do akcji #KOMÓRKOMANIA można przesyłać na adres e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Jeśli masz jakieś pytania skontaktuj się telefonicznie pod numer +48 606724219.