Powojenna odbudowa i przebudowa Ukrainy powiązana będzie ściśle z transformacją tamtejszego szkolnictwa wyższego i jego dostosowaniem do wymogów europejskich.
Na tej drodze ukraińskie uczelnie ukraińskie potrzebują nie tylko wsparcia politycznego i finansowego, ale także koncepcyjnego i kadrowego. Dlatego Uniwersytet im. Adama Mickiewicza inwestuje w ludzi, którzy zbudują mosty między światem nauki w Polsce i Ukrainie… Specjalnie dla Newslettera Akademickiego o działaniach prowadzonych przez UAM na rzecz Ukrainy pisze prof. dr hab. Rafał Witkowski, prorektor UAM ds. współpracy międzynarodowej.
Po wybuchu wojny w 2014 r. w Poznaniu i w okolicach osiedliło się blisko 100 tys. osób pochodzących z Ukrainy, których przywiodły tutaj szanse na uzyskanie pracy i mieszkania w dynamicznie rozwijającym się ośrodku gospodarczym. Studenci z Ukrainy stanowili najliczniejszą grupę wśród obcokrajowców w UAM, a we współpracę z ukraińskimi uczelniami zaangażowany był (w większym lub mniejszym zakresie) każdy wydział UAM. Ta różnorodność okazała się naszą siłą.
Dlatego agresja Federacji Rosyjskiej w lutym 2022 r. dotknęła UAM bezpośrednio. Stąd już w pierwsze, spontaniczne akcje pomocy zaangażowana była prawie cała społeczność uniwersytetu.
Uchodźcy z peronu piątego
W pierwszych dniach wojny do Poznania przybywali przede wszystkim krewni tych, którzy w Poznaniu już mieszkali i studiowali. UAM zaangażował się na każdym możliwym polu. W ciągu kilkunastu godzin okazało się, że służby miejskie (szpitale, punkty recepcyjne etc.) potrzebują tuzinów osób władających językiem ukraińskim lub rosyjskim.
Każdego dnia o 22.47 przyjeżdżał pociąg z Przemyśla – z tego pociągu na peronie piątym wysiadały setki ludzi potrzebujących natychmiast doraźnej pomocy. Umiejętności studenta slawistyki były równie ważne, co wiedza studenta psychologii lub prawa, a każde ręce przydawały się do pomocy w dystrybuowaniu ciepłych posiłków. Pracownicy i studenci uniwersytetu przywozili uchodźców prywatnymi samochodami do swoich domów. Szybko ukraińskie flagi zagościły nie tylko na prywatnych stronach na Facebooku, ale także na budynkach uniwersyteckich. Także pomnik patrona uniwersytetu dostał szalik w barwach narodowych Ukrainy. Wszystkie te akcje, spontaniczne, powszechne i płynące z potrzeby serca, wkrótce zaczęły przybierać bardziej zorganizowaną formę.
Wojenna trauma
Decyzją Pani Rektor powstał zespół roboczy wewnątrz uniwersytetu, który koordynował wiele oddolnych inicjatyw, także zbiórki darów ogłaszane przez poszczególne wydziały lub organizacje studenckie i doktoranckie. Koordynacja (początkowa nawet codzienna) była niezbędna także w kontaktach z samorządami (miejskim, powiatowym i wojewódzkim), instytucjami państwowymi i organizacjami społecznymi zaangażowanymi w niesienie pomocy (prawnicy, farmaceuci, lekarze etc.).
Uchodźcy z Ukrainy znaleźli schronienie w akademikach, ośrodkach edukacyjnych, a w pewnym okresie także w uniwersyteckich halach sportowych. Niekiedy przybywali do nas studenci, a niekiedy matka z noworodkiem, potrzebująca pomocy nie tylko dla siebie. Zdarzyło się, że UAM musiał zaangażować się w przygotowania do pochówku…
Wielu ukraińskich studentów UAM otrzymywało wsparcie finansowe (dopłaty do akademika, zapomogi), bez którego nie byliby w stanie przetrwać. Udało się nam wykorzystać środki finansowe w ramach ID-UB, które trafiły do czasowo zatrudnionych naukowców i doktorantów. Zaobserwowaliśmy, że im później od wybuchu wojny przybywali do nas uchodźcy, tym bardziej byli oni dotknięci traumą wojennych doświadczeń.
Pierwsza pomoc: nauka języka
Wielu pomagaliśmy w nauce języka polskiego, organizując także pokój dziennej pomocy dla matek z dziećmi. Z Poznania wyruszyło kilka transportów z darami, które dotarły do partnerskich uczelni. Trudno nawet wyliczyć wszystkie formy aktywności UAM, zarówno te zorganizowane, jak i spontaniczne, a tym samym wszystkie nakłady finansowe, liczone w milionach. Niektóre z tych akcji zanikły, inne przybrały nową formę po dokonaniu niezbędnych analiz.
Dziś nie jest już potrzebna uchodźcom z Ukrainy doraźna pomoc prawna. A w każdym razie – nie w takim zakresie, jakiej w pierwszych tygodniach wojny udzielali studenci i pracownicy Wydziału Prawa i Administracji UAM oraz przedstawiciele samorządów prawniczych (adwokaci, radcy prawni). Wiele kwestii udało się unormować na poziomie ustawowym, ale widzimy konieczność prowadzenia akcji informacyjnej dotyczącej prawa pracy. Dostępne są ukraińskie przekłady wszystkich dokumentów związanych z pobytem na terytorium Rzeczypospolitej (legalizacja pobytu, ZUS, NFZ), ale nadal konieczne są kursy języka polskiego dla Ukraińców oraz ukraińskiego dla Polaków. Ten rodzaj aktywności koordynuje obecnie Uniwersytet Otwarty UAM.
Nie dla drenażu mózgu
Bardzo dobrze rozwija się systemowa współpraca między środowiskiem nauczycieli szkół podstawowych i średnich, do których uczęszcza tysiące dzieci ukraińskich, a środowiskiem pedagogów i językoznawców, którzy organizują szkolenia dotyczące dwujęzyczności dzieci w wieku szkolnym i komplikacji z tym związanych.
Latem tego roku UAM udostępnił swoją infrastrukturę informatyczną dla ukraińskiej młodzieży przebywającej w Polsce i uczącej się online w ukraińskich uczelniach, aby te osoby mogły zdać egzaminy państwowe. Nie oznaczało to jednak, że planowaliśmy przyjęcie tych kilkuset studentów na poznański uniwersytet. Z wielu względów staramy się pomagać ukraińskim uczelniom, nie popierając drenażu mózgów. Przyjmujemy licznych (naukowców i doktorantów), ale na krótkookresowe pobyty.
Ponieważ we współpracę z Ukrainą zaangażowane były niemal wszystkie wydziały UAM, organizujemy kilkadziesiąt szkół letnich (czy raczej wiosennych), zapraszając do Poznania studentów i wykładowców z praktycznie wszystkich uczelni partnerskich UAM. Uznaliśmy, że lepiej zaprosić więcej studentów na krócej niż mniej na dłużej.
Wiedza dla Ukrainy
Wykorzystując liczne rozmowy z rektorami ukraińskich uczelni, którzy odwiedzali Poznań, a także dotychczasową współpracę z naukowcami, uznaliśmy, że dostępne nam zasoby finansowe wykorzystamy na kilka powiązanych ze sobą form wsparcia ukraińskich uniwersytetów, które uruchomimy od początku nowego semestru w lutym 2023 r. Budujemy obecnie portal wiedzy, w którym znajdować się będą kursy (na platformie Moodle) dostępne po ukraińsku dla ukraińskich studentów (np. kursy dotyczące integracji europejskiej, ale także innych gałęzi wiedzy). Portal będzie zawierał także wiadomości pomocne podczas nauczania zdalnego, które nadal obowiązuje w Ukrainie, a także wybór materiałów naukowych dostępnych online.
Wielkim wyzwaniem jest tworzenie wspólnych programów studiów, czemu poświęcone będą warsztaty prowadzone przez te jednostki, które już takie studia prowadzą, oraz takie, które chcą takie studia utworzyć. Pomocne w poszukiwaniu nowych metod i form nauczania są doświadczenia pandemii i nauczania zdalnego, zgromadzone w ostatnich dwóch latach.
Co po wojnie?
Na drodze do Unii Europejskiej uczelnie ukraińskie potrzebują wsparcia nie tylko politycznego i finansowego, ale także koncepcyjnego. Powojenna odbudowa Ukrainy powiązana będzie z przebudową szkolnictwa wyższego i jego dostosowaniem do wymogów europejskich. Dotyczy to nie tylko czasu studiów (studia BA w wymiarze trzech, a nie czterech lat), ale także całej struktury studiowania. Wykorzystując doświadczenia UAM z uczestnictwa w aliansie uniwersytetu europejskiego EPICUR, chcemy także zaprosić przedstawicieli ukraińskich uczelni do udziału w warsztatach poświęconych trzem wybranym kwestiom: multilingualism, liberal arts and sciences oraz science communication.
Ukraińskie uczelnie ucierpiały na różne sposoby podczas wojny. Niektóre są fizycznie zniszczone, inne częściowo zrujnowane, jeszcze inne wystawione na skrajne trudności finansowe. Ich odbudowa będzie możliwa tylko dzięki zaangażowaniu i wytrwałej pracy wielu osób i partnerów instytucjonalnych. Dlatego UAM chce inwestować w ludzi, którzy zbudują przyszłe mosty między światem nauki w Polsce i Ukrainie.
Prof. Rafał Witkowski
Autor jest prorektorem UAM ds. współpracy międzynarodowej. Laureat Nagrody Środowiskowej „Gwiazda Umiędzynarodowienia – Management Star 2022”.