Dzisiaj kluczowa staje się kwestia, jak nadal mądrze pomagać Ukrainie, by polskie uniwersytety odegrały strategiczną rolę w odbudowie jej systemu szkolnictwa wyższego. To ogromna szansa na prawdziwe pojednanie pomiędzy naszymi krajami, na bazie już zaistniałego w ostatnich miesiącach ogromnego kapitału dobra.
Specjalnie dla Newslettera Akademickiego o działaniach prowadzonych przez Uniwersytet Gdański na rzecz Ukrainy opowiada prof. dr hab. Piotr Stepnowski, rektor UG.
Uczelnia bardzo dobrze zaadresowała większość wyzwań, przed jakimi stanęliśmy po 24 lutego 2022 r. w zakresie wsparcia dla Ukrainy i dla uchodźców. Nasi studenci i pracownicy zorganizowali akcję pomocową błyskawicznie. Prowadziliśmy wiele działań na rzecz uchodźców z Ukrainy: były to zbiórki rzeczowe i pieniężne, kiermasze, pomoc w organizacji życia w Trójmieście dla obywateli Ukrainy, zajęcia dla dzieci i dorosłych, pomoc psychologiczna i materialna, którą objęliśmy również studentów z Ukrainy już u nas studiujących, przyjmowanie uchodźców w prywatnych domach itp.
Rowery, akademiki i coś dla bohaterów
Na uwagę zasługują jednak przede wszystkim aktywności wyjątkowe w skali kraju. Do tych należy np. przygotowanie (zrobiliśmy to bodaj jako pierwsi w Polsce) webinariów i kursów języka polskiego jako obcego, a także szkoleń dla lektorów/nauczycieli języka polskiego jako obcego. Za przeprowadzenie szkoleń odpowiadały zarówno nasze jednostki uczelniane (Akademickie Centrum Języka Polskiego i Kultury Polskiej, Wydział Filologiczny UG, Centrum Języków Obcych), jak i absolwenci UG mieszkający w różnych częściach świata, którzy online włączyli się w tę formę pomocy uchodźcom.
Przekazaliśmy dwa sopockie akademiki dla uchodźców – do dziś mieszka w nich około 500 osób. Dzięki środkom z UNICEF-u zorganizowaliśmy też na naszym kampusie w Gdańsku Oliwie punkt przedszkolny, gdzie na stałe zatrudnionych jest kilka opiekunek z Ukrainy i gdzie uchodźczynie mogą przyprowadzać swoje dzieci. Wiosną przeprowadziliśmy zbiórkę rowerów i hulajnóg dla starszych dzieci.
Ostatnim z tego typu działań pomocowych było zorganizowanie wspólnie z Fundacją Instytutu Lecha Wałęsy i Konsulatem Ukrainy w Gdańsku dwutygodniowej szkoły letniej nazwanej przez nas „Dzieci bohaterów”, dla trzydzieściorga dzieciaków, których ojcowie na co dzień walczą na froncie. Chcieliśmy zapewnić tym dzieciom dwutygodniowy „oddech” od wojennej traumy, proponując m.in. zwiedzanie atrakcji Trójmiasta, jednocześnie pokazując im UG jako miejsce otwarte, jeśli chcieliby tu kiedyś studiować.
Mikrogranty i działanie w sieci
Inną z form wsparcia, z których bardzo się cieszę i które stosunkowo szybko udało nam się uruchomić po wybuchu wojny w ramach naszych programów doskonałościowych, były mikrogranty dla ukraińskich naukowców. Chodziło o taką pomoc, dzięki której ukraińscy badacze mogliby przebywać na UG przez kilka – kilkanaście tygodni, kontynuując prowadzone wcześniej prace badawcze lub włączając się w nasze projekty naukowe. Mieli też możliwość z pomocą UG starać się o pozyskanie finansowania z innych źródeł (np. z NCN). Przy czym zapewniliśmy im środki finansowe i mieszkanie (przygotowaliśmy w tym celu infrastrukturę mieszkaniową w jednym z naszych hoteli asystenckich),
Bardzo ważnym działaniem UG było włączenie naszej partnerskiej uczelni z Ukrainy – Narodowego Uniwersytetu im. Miecznikowa w Odessie – do wybranych działań naszego partnerstwa uniwersytetu europejskiego SEA-EU, do której należy Uniwersytet Gdański. Symbolicznym przejawem tak pomyślanego wsparcia stało się m.in. zaproszenie młodej badaczki z odeskiej uczelni do udziału w międzynarodowym rejsie badawczym z Gdańska do Kadyksu.
Jesteśmy na końcowym etapie pozyskania finansowania z Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej na wsparcie naszych działań w zakresie włączania uczelni odeskiej jako partnera stowarzyszonego do naszej sieci SEA-EU. Stajemy się w ten sposób ambasadorem ukraińskiej nauki i szkolnictwa wyższego. Uważam, że dla uczelni naszych wschodnich sąsiadów nie ma dziś lepszego miejsca do wdrażania nowoczesnych form kształcenia i realizacji udanej współpracy naukowej niż udział w europejskich partnerstwach.
Zagrożenia i szanse
Obecnie nie prowadzimy już naboru ukraińskich naukowców do realizacji mikrograntów, skupiamy się jednak na naszych ukraińskich studentach, których w tym roku przyjęliśmy niemal 100. Chcemy, by dobrze się u nas poczuli. Mamy jednocześnie w pamięci jeden z postulatów strony ukraińskiej, jaki usłyszeliśmy w czasie współorganizowanej z NAWA konferencji „Solidarni z Ukrainą” (maj 2022), by pomagając, nie drenować potencjału intelektualnego tego kraju.
Prawdziwa pomoc, jakiej możemy dziś udzielić Ukrainie, to ta, w wyniku której zdobyte u nas wykształcenie i towarzyszące mu kompetencje studenci czy badacze będą mogli wykorzystać w procesie odbudowy Ukrainy. Ufam, że właśnie taka niezawłaszczająca postawa per saldo zaowocuje też korzyściami dla Polski i ustawiczną i owocną współpracą obu naszych krajów w przyszłości. Głęboko też wierzę, że Polska odegra istotną rolę w wieloletnim procesie rekonstrukcji kraju naszych wschodnich sąsiadów – w przypadku uczelni będzie to oczywiście rola w odbudowywaniu sektora nauki i szkolnictwa wyższego.
Model działania według mnie właściwy dla polskich uniwersytetów to przede wszystkim: angażowanie naukowców w formule grantów, włączanie ich do zadań związanych z już prowadzonymi projektami lub zapraszanie ich na krótkoterminowe staże naukowe czy dydaktyczne. Innymi słowy, chodzi o takie propozycje, które nie będą utrwalać w obywatelach Ukrainy poczucia „zasiedzenia” na emigracji, jednocześnie umożliwiając zdobycie potrzebnych im umiejętności czy kontynuację ich badań. Takie działania stanowić będą sygnał, że chcemy udzielać wsparcia, ale o charakterze tymczasowym, nie na zasadach trwałego przechwytywania najlepszych przez oferowanie stałego zatrudnienia.
Natomiast w kontekście mobilności ukraińskich studentów kwestia ta przedstawia się nieco inaczej, ponieważ dziś w ogóle mobilność akademicka jest rzeczą naturalną. Rozwiązaniem w utrwalaniu poczucia tymczasowości studenckich pobytów może być kwalifikowanie – przynajmniej części osób z Ukrainy studiujących w Polsce – jako studentów z różnych programów wymiany, dlatego trzeba zrobić wszystko, żeby formalnie było to możliwe.
Europa nas chwali
Przyznam, że jestem dumny z tego, co polskie uczelnie zrobiły dla Ukrainy. Tę dumę czuję zwłaszcza, gdy nasi europejscy partnerzy z sieci SEA-EU na różnych forach na całym świecie podkreślają, wręcz manifestują, że współpracują z Uniwersytetem Gdańskim, który tak mocno angażował się we wspieranie Ukraińców. Jestem też dumny, widząc, jak wspaniałą lekcją dla młodzieży akademickiej było ostatnich kilka miesięcy. To był dla nich czas formowania postaw zgodnych z najważniejszymi europejskimi wartościami i ideami, które chcemy krzewić, a które oni poznali w praktycznym działaniu.
Jednak obok tych pozytywnych uczuć, który wywołuje we mnie ten bardzo dobry odbiór współpracujących z UG uczelni, nie zapominam o tym, że już dziś musimy się koncentrować na czekającym nas niebawem procesie odbudowy Ukrainy. Mam głęboką nadzieję, że to właśnie polscy akademicy staną się najważniejszymi ekspertami, którzy pomogą ukraińskiej nauce i szkolnictwu wyższemu wypracować model nowego, lepszego funkcjonowania.
Dla Ukrainy czas rekonstrukcji po wojnie stanowić będzie szansę przyspieszonej europeizacji ich standardów. Czy ta sytuacja rodzi jakieś zagrożenia dla polskiej nauki? Nie postrzegam tego w tych kategoriach, odwrotnie: widzę same korzyści z utrwalenia współpracy między polskimi a ukraińskimi uniwersytetami. Dla naszych uczelni to szansa na zaistnienie na naszych kampusach prawdziwej wielokulturowości, wielonarodowości, otwarcia się na inność, redukcji niepotrzebnych zachowań społecznych wobec obcokrajowców. A w szerszej perspektywie – to szansa na obalenie mitów, jakie niewątpliwie narosły po obu stronach naszej granicy.
Przez ostatnie kilka miesięcy Polacy pokazali, że wspaniałomyślnie i pięknie potrafią się wznieść ponad trudną historię naszych narodów. Wierzę, że ten kapitał dobra, jaki wypracowaliśmy, doprowadzi do wyprostowania naszych relacji. O porozumieniu z Ukrainą dziś powinniśmy myśleć jak o szansie na pozyskanie bogatego, silnego, ważnego geopolitycznie i gospodarczo partnera, dla którego Polska może zaistnieć jako wzorzec do wprowadzania reform.
Prof. dr hab. Piotr Stepnowski
Rektor Uniwersytetu Gdańskiego
Opr. Magda Tytuła