Marzeniem rektora Uczelni Łazarskiego jest uczynienie z tej szkoły wyższej uniwersytetu – i to w niedługiej perspektywie czasowej. To nie jest zaskakujący cel. A co z wypowiedzi prof. Macieja Rogalskiego może być dla czytelników „Newslettera Akademickiego” niespodzianką?
Gdybym nie studiował prawa, wybrałbym…
ponownie prawo, ale tym razem świadomie, a nie jak wcześniej – z przypadku.
W studiowaniu najlepsze dla mnie były…
długie wakacje między latami studiów.
Dzisiejszym studentom zazdroszczę…
łatwiejszego dostępu do studiów oraz praktyk i stypendiów praktycznie na całym świecie.
Człowiek, który otworzył mi horyzonty, to…
nieżyjący już mój opiekun naukowy prof. Zbigniew Sobolewski.
Uczelnia zagraniczna, która według mnie jest najlepszym akademickim wzorcem, to…
każda uczelnia, która się dynamicznie zmienia i rozwija, realizując kolejne cele, które sobie stawia.
Dziedzina nauki, która w największym stopniu wpłynie na rozwój cywilizacji, to według mnie...
sztuczna inteligencja.
Zadanie najważniejsze w ramach III misji uczelni obecnie to...
wykorzystać to, co wypracowuje naukowo uczelnia, w praktyce – na realizację potrzeb innych ludzi.
W funkcji rektora najtrudniejsze jest…
niezrealizowanie postawionych celów, wbrew nadziejom i oczekiwaniom społeczności uczelni.
Jako rektor najbardziej lubię…
uroczyste zakończenie roku akademickiego – wszyscy są wtedy tak radośni i dumni.
Kryzysy są dla uczelni...
okazją do poprawy i wzmocnienia.
Mój największy dotychczasowy sukces to…
moja rodzina.
Zadanie, z którym ostatnio nie mogłem/mogłam sobie poradzić, to…
trudne sprawy, których nie udało się załatwić, niestety wcale incydentalnie nie występują, ale oczywiście nie poddaje się i w końcu problem jest rozwiązany.
Moja pozazawodowa pasja to…
żeglarstwo.
Moja dewiza życiowa…
gdy kierunek jest dobry i towarzyszy ci konsekwencja, prędzej czy później dopłyniesz do celu.
Ostatnio mi się marzy…
nicnierobienie przez kilka dni.
Swojej uczelni najbardziej życzyłbym…
zostania uniwersytetem w niedalekiej perspektywie czasowej.