REKLAMA


REKLAMA


REKLAMA


REKLAMA


Polskim uczelniom może trudno konkurować z najbogatszymi uczelniami Zachodu, ale mogą, w niektórych dziedzinach zapewniać równie dobre wykształcenie – pisze prof. Grzegorz Mazurek, rektor Akademii Leona Koźmińskiego. - Pomocne w tym jest coraz większe zaangażowanie biznesu we współpracę z uczelnia.

Jeśli ktoś zapłaci mnóstwo pieniędzy za szkołę w Stanach, po powrocie do kraju nie powie, że była taka sobie, ponieważ w ten sposób przyznałby się do błędu – pisze prof. Mzurek. - Zawsze bawią mnie pytania, kiedy wreszcie polskie uczelnie będą na takim poziomie jak Harvard czy Stanford.

 Zbudowanie czołowego uniwersytetu na świecie wymaga potężnego zaangażowania ze strony biznesu. Niektóre kraje to rozumieją. Na przykład w Australii edukacja jest trzecim najważniejszym towarem eksportowym. Zaś inwestycje edukacyjne traktuje się tam w kategoriach biznesowych, a nie filantropijnych. W Polsce dopiero uczymy się tego, ale spotykam się z coraz większym zrozumieniem, że tak to powinno funkcjonować. Nasze środowisko biznesowe zaczyna czuć bluesa. Naprawdę możemy w Polsce zbudować w edukacji odpowiednik FC Barcelony czy Realu Madryt. I naprawdę wiemy, jak to zrobić.

Firmy (w Polsce) chcą mieć dostęp do największych talentów. Coraz więcej z nich rozumie, że ich największym źródłem są uczelnie. I coraz mniej uważa, że wystarczy wykupić stoisko na targach pracy, aby do nich dotrzeć. Dlatego firmy są skłonne wchodzić w partnerstwa z uczelniami.

Całość tekstu:

© 2022 Perspektywy.pl   O nas | Polityka Prywatności | Znak jakości | Reklama | Kontakt!!!