− Parafrazując słowa Stanisława Lema, które stały się mottem przyjętej w maju strategii PWr: marzenia wygrały z rzeczywistością. A mówiąc konkretniej: przede wszystkim siłą PWr jest duma i entuzjazm wspólnoty oraz kultura organizacyjna instytucji. I w kontekście realizacji planu powołania kierunku lekarskiego na PWr dwa słowa są kluczowe: wizja i ludzie – powiedział prof. Arkadiusz Wójs, rektor Politechniki Wrocławskiej w wywiadzie dla „Perspektyw”.
− Panie Rektorze, skąd pomysł na przekształcenie uczelni w wielodziedzinowy uniwersytet techniczny, jak czytamy w strategii PWr?
− To nie tylko odpowiedź na wzorce ze świata akademickiego, choć oczywiście dziś normą jest, że najlepsze światowe uczelnie, także te o rdzeniu inżynierskim jak np. niemiecki Technical University of Munich, brytyjski Imperial College London, a wreszcie takie potęgi jak choćby amerykański Massachusetts Institute of Technology, są zwykle kompletne, dzięki czemu mogą podejmować wielkie współczesne wyzwania, które mają interdyscyplinarną naturę. Model, zgodnie z którym na uczelni inżynierskiej rdzeniem są nauki techniczne, ale ten rdzeń otaczają wszystkie atrakcyjne z punktu widzenia inżynierii pogranicza, poczynając od nauk podstawowych, przez nauki społeczne i humanistyczne, aż po wieloelementowe dziedziny, takie jak medycyna właśnie, od dawna funkcjonuje w Europie. Uzasadnieniem tego modelu jest choćby fakt, że dziś rozwój medycyny czy nauk społecznych staje się coraz bardziej uzależniony od rozwoju technologii.
− Skoro powodem nowej strategii jest „nie tylko”, jak Pan powiedział, europejski czy światowy wzorzec funkcjonowania uczelni, co kryje się pod „lecz także”?
− Dziś dobra uczelnia musi być silna, co oznacza, że musi oferować swojej wspólnocie akademickiej pewną paletę perspektyw. Kompletność, wielodziedzinowość uczelni sprawia, że szkoła wyższa zapewnia zarówno swojej kadrze akademickiej, jak i studentom bogate, szerokospecjalistyczne środowisko intelektualne, co stwarza odpowiednie warunki do rozwoju tak badań, jak i kształcenia przyszłych liderów, a dalej − kształtuje bliższe i dalsze otoczenie uczelni. Politechnika Wrocławska, która ma ambicje stawać się coraz lepszą i coraz silniejszą, nie może się uchylać od tego, co jest jej powinnością wobec miasta, kraju czy Europy. Dziś żadna dobra uczelnia nie może być instytucją wsobną. Naszą odpowiedzialnością i celem jest zatem uczestniczyć w debacie nad wyzwaniami współczesności i przyszłości, takimi jak choćby kwestie związane z klimatem, z kryzysami surowcowymi, ze sztuczną inteligencją, rozwojem miast itp., i proponować rozwiązania nie tylko ograniczające się do samej technologii, ponieważ takie wyizolowanie jednej dziedziny już dzisiaj jest niemożliwe, ale też dotykać problemów etycznych, ekonomicznych, politycznych... I trudno, żeby uczelnia wąskospecjalistyczna, w której nie ma wewnętrznej dyskusji, gdzie nie ścierają się różne perspektywy, gdzie nie czerpie się z różnych doświadczeń ani z interdyscyplinarnej wiedzy, była w stanie coś zaoferować społeczeństwu w poważnej debacie. Mając tylko takie, jednodziedzinowe uczelnie, jakie funkcjonowały w Polsce przez długie lata po II wojnie światowej, społeczeństwo staje się uboższe.
− A jednak lata istnienia jednodziedzinowych uczelni w Polsce zrobiły swoje − komentarze po otwarciu kierunku lekarskiego na PWr jasno wskazują, że w kraju wciąż silne jest przyzwyczajenie do kształcących wąsko szkół wyższych…
− Ale za to przyzwyczajenie w dużej mierze odpowiada perspektywa zewnętrzna wobec uczelni! Bo przecież mimo wieloletniego podziału polskich szkół wyższych na wąskie specjalizacje żadna z liczących się w Polsce uczelni od dawna już nie funkcjonuje w izolacji. My ze sobą współpracowaliśmy i normalną praktyką było, że np. uniwersytety medyczne, które nie miały zaplecza w postaci własnych wydziałów np. chemii, biologii, elektroniki czy informatyki, korzystały ze wsparcia politechnik. Problemem było natomiast kształcenie studentów, którzy uczyli się w pewnych silosach, przez co brakowało im szerszego oglądu, znali tylko perspektywę podobnych sobie ludzi, o podobnych umiejętnościach, wiedzy, zainteresowaniach czy marzeniach. Efekt? Późniejsi liderzy np. dużych przedsiębiorstw na starcie byli ubożsi o znajomość różnych punktów widzenia i umiejętność czerpania z synergii doświadczeń. Współczesny świat wymaga od liderów znacznie więcej.
− W roku akademickim 2023/2024 Politechnika Wrocławska oficjalnie zaczęła realizować założenia zapisane w strategii na lata 2023-2030, otwierając kierunek lekarski. Proszę na tym przykładzie krótko omówić, jak uczelnia radzi sobie z ambitnymi celami określonymi w strategii.
− By ruszyć z kierunkiem lekarskim, musieliśmy przygotować od razu całą infrastrukturę (gabinety, laboratoria, sale dydaktyczne itp.) związaną z kształceniem lekarzy wszystkich specjalności oraz zatrudnić całą potrzebną kadrę kompetentną we wszystkich obszarach medycyny. Moim zdaniem nie da się bowiem w sposób odpowiedzialny kształcić lekarzy, nie gwarantując najlepszej jakości i nie zatrudniając od razu kilkudziesięciu nauczycieli akademickich, którzy jednocześnie z działalnością dydaktyczną prowadzą wysokiej klasy badania w różnorodnych pod względem specjalizacji zespołach. Wskutek naszych działań na kierunku lekarskim na PWr mamy obecnie więcej nauczycieli akademickich (69 osób, w tym 16 profesorów tytularnych i 16 doktorów habilitowanych) niż studentów (60 osób), dzięki czemu część kształcenia możemy realizować w modelu tutoringu. Inwestycja w utworzenie Wydziału Medycznego PWr już wyniosła kilkadziesiąt mln zł (remonty, aparatura, etaty itd.), a docelowo będzie to kwota wielokrotnie wyższa. Utworzenie wydziału medycznego to ogromny wysiłek i ogromna odpowiedzialność, tym bardziej że polskie uniwersytety medyczne bardzo wysoko ustawiły poprzeczkę, a PWr nie może sobie pozwolić na powoływanie czegoś, co nie jest sensowne i nie aspiruje do osiągnięcia wysokiej kategorii naukowej. Jesteśmy zbyt „markową” uczelnią, by godzić się na obniżenie jakości.
− Dzięki czemu zatem udało się w tak krótkim czasie, bo przygotowania trwały około roku, sprostać zamierzeniu?
− Parafrazując słowa Stanisława Lema, które stały się mottem przyjętej w maju strategii PWr: marzenia wygrały z rzeczywistością. A mówiąc konkretniej: przede wszystkim siłą PWr jest duma i entuzjazm wspólnoty oraz kultura organizacyjna instytucji. I w kontekście realizacji planu powołania kierunku lekarskiego na PWr dwa słowa są kluczowe: wizja i ludzie. Odważna, ale też mądra, a nie szalona wizja, co oznacza opieranie się na posiadanym potencjale. Dobra komunikacja, bo tylko wtedy można przekonać do tak brawurowej wizji ludzi, którzy mieliby realizować plan. Zaangażowani, pełni pasji i optymizmu ludzie. Dalej relacje z mądrymi i doświadczonymi doradcami, których mamy wokół uczelni, którzy kierują się wspólną troską o jak najwyższą jakość, a nie wzajemną wyniszczającą konkurencyjnością. To m.in. doradcy z uczelni europejskich, gdzie są duże i bardzo dobre wydziały medyczne. Nie bez znaczenia była też dobra, pełna zrozumienia współpraca z otoczeniem − udało się podpisać umowy partnerskie z 7 największymi szpitalami Wrocławia, a w jednym z nich będzie ulokowane na razie nasze prosektorium dydaktyczne.
− Celem uczelni nakreślonym w strategii jest zostać wielodziedzinowym uniwersytetem technicznym. Jak to określenie należy rozumieć?
− W PWr na zawsze dominujące pozostanie doskonałe kształcenie i badania inżynierskie. W tym jesteśmy na razie niezastępowalni, jeśli chodzi o Wrocław czy Dolny Śląsk. Natomiast z powodów, które podałem wyżej, chcemy wkraczać też na inne obszary nauki − przy tym jednak istotne jest, by były to obszary pozostające w synergii z inżynierią. Na przykładzie Wydziału Medycznego PWr: naszym uzasadnieniem, by wystartować w tej dyscyplinie nauki, nie było wcale to, że taki kierunek w ofercie uczelni kolokwialnie mówiąc, fajnie wygląda, ale fakt, że pogranicze między inżynierią a medycyną jest bardzo atrakcyjne naukowo, a z drugiej strony istotne jest, by inżynierowie w procesie kształcenia mieli humanizujący kontakt z innymi obszarami nauki, a lekarze kształcili się w dostępie do technologii. Dalej, otwarcie kierunku lekarskiego to spełnienie naszej powinności wobec społeczeństwa, jaką jest w tym kontekście rozwijanie technologii medycznych, w czym w Polsce jesteśmy dziś bezkonkurencyjni przez sam fakt zatrudniania zarówno inżynierów, jak i lekarzy.
− A dalsze plany uczelni? Co z naukami społecznymi czy humanistycznymi?
− Z nimi będzie podobnie: interesują nas te dyscypliny, które mają szansę wejść w twórczą interakcję z inżynierią czy naukami podstawowymi. Wszędzie tam, gdzie istnieje transfer koncepcji, pojęć, modeli, metod pomiarowych i aparatury od nauk podstawowych do coraz bardziej złożonych, chcemy go wzmacniać. Ale też chcemy przy tym zwracać uwagę na to, czy PWr może zaoferować coś więcej w kontekście kształcenia i badań niż uczelnie, na których od lat takie kierunki istnieją. Bo samo tworzenie danego kierunku nie jest naszym celem, argumentem do działania jest dopiero zapewnienie nowej jakości w danej dziedzinie.
− Czy wraz z rozwojem oferty PWr planowana jest też zmiana nazwy uczelni?
− Marka Politechniki Wrocławskiej to jedna z najbardziej rozpoznawalnych, najsilniejszych i najbardziej szacownych, budzących zaufanie we Wrocławiu i na Dolnym Śląsku. Stąd niezależnie od tego, jak uczelnia będzie się rozwijać, nie planujemy zmiany jej nazwy. Ale nasza angielska nazwa, która zmieniła się już 10 lat temu, dobrze wpisuje się w przyjętą do 2030 r. strategię: Wrocław University of Science and Technology. Popularny ostatnio jest też skrót Wroclaw Tech, który jest wygodny i wpisuje się w ogólny trend (zob. np. Gdańsk Tech). Wzorem wielkich uczelni zapewne z czasem zaczniemy też budować markę szkół wchodzących w skład uczelni, czyli np. Collegium Medicum PWr (wzorem UJ) lub Wroclaw Tech Medical School (jak Harvard Medical School).
rozmawia Magda Tytuła
Strategia Politechniki Wrocławskiej na lata 2023-2030 − dokument przyjęty przez Senat PWr w maju 2023; jego mottem stał się cytat z S. Lema: Marzenia zawsze zwyciężają rzeczywistość, gdy im na to pozwolić. Dokument wyznacza 5 obszarów strategicznych – kształcenie, badania i innowacje, współpracę z otoczeniem, infrastrukturę oraz obszar społeczny. Określono również priorytety badawcze, mając na uwadze szczególną rolę uniwersytetów technicznych w rozwoju nowoczesnego świata, wspieraniu gospodarki opartej na wiedzy oraz promowaniu zrównoważonego rozwoju.
Politechnika Wrocławska − jest jedną z największych i najlepszych uczelni technicznych w Polsce. Na 14 wydziałach i w 3 filiach, pod opieką 2300 nauczycieli akademickich, kształci się obecnie 23 000 studentów i studentek oraz 900 doktorantów i doktorantek.
PWr jako europejski uniwersytet techniczny hołduje takim wartościom jak wolność, prawda, ciekawość i radość poznania. Uczelnia aktywnie angażuje się w badania interdyscyplinarne i zapewnia kształcenie, które jest zgodne z oczekiwaniami społeczeństwa i gospodarki.
W ofercie dydaktycznej PWr znajduje się ponad 60 kierunków kształcenia, z których część prowadzona jest w języku angielskim.
Od 2022 r. Politechnika Wrocławska należy do sojuszu uniwersytetów europejskich Unite!