Dziecko jest przede wszystkim rodziców. Natomiast szkoła jest instytucją, która wspiera wychowanie.
Nauczycielka dyplomowana z 19-letnim stażem, z wykształcenia jest polonistką. Była dyrektorką białostockiej Szkoły Podstawowej nr 2. Absolwentka licznych studiów podyplomowych, w tym zarządzania oświatą oraz higieny i epidemiologii. Zdobyła doświadczenie na wszystkich poziomach edukacji – od wczesnoszkolnego do zawodowego. Kierowała poradnią psychologiczno-pedagogiczną, ponadto pełniła funkcję wiceprezesa Zarządu Krajowego Obywatelskiego Związku Zawodowego Pracowników Oświaty. Współtworzyła oddziały przygotowawcze, które wspierały uczniów z Ukrainy. Z jej inicjatywy powstały liczne projekty edukacyjne, takie jak skierowany do uczniów klas 1 – 3 „Mały, ale Mistrz”. Przed powołaniem sprawowała funkcję wicekuratora.
– Uważam, że szkoła bez prac domowych jest przyszłością – mówi nowa kurator – ponieważ jako wieloletni nauczyciel obserwowałam, że praca domowa staje się problematyczna, dlatego, że dzieciaki, wracając ze szkoły, po ośmiu często godzinach, musiały jeszcze siedzieć cztery do pięciu godzin nad lekcjami. Uważam, że to jest bardzo obciążające, poza tym coś, co robimy pod presją, dlatego, że musimy, wcale nie rozwija.